Pozyskanie Aaron Wana-Bissaki kosztowało Manchester United około 50 milionów funtów. 21-letni defensor stał się więc szóstym najdroższym piłkarzem w historii klubu. Gra na Old Trafford wiąże się z ogromną presją. Sytuacji reprezentanta Anglii nie poprawia kwota, którą musiała wyłożyć ekipa z czerwonej części Manchesteru. Wilfried Zaha zdecydował się pomóc młodszemu koledze i udzielił mu kilka wskazówek.
Obaj panowie doskonale się znają, ponieważ grali wspólnie dla Crystal Palace. Skrzydłowy z Wybrzeża Kości Słoniowej sześć lat temu był w podobnej sytuacji i nie zdołał zrobić wielkiej kariery w drużynie "Czerwonych Diabłów". Następnie wrócił do Londynu i do teraz jest jednym z najlepszych piłkarzy "Orłów".
Zobacz także: Transfery. Simon Mignolet zostaje w Liverpoolu. Juergen Klopp nie pozwoli na odejście swojego bramkarza
-
Gdy Zaha dowiedział się, że dołączam do Manchesteru United, to powiedział mi, że mam grać bez strachu. Przybyłem do klubu jako nowy zawodnik i usłyszałem od niego: "po prostu graj swoje i rób to, co robiłeś w poprzednim sezonie". Cieszył się moim szczęściem. Stwierdził, że na to zasłużyłem i mam tylko kontynuować ciężką pracę na treningach - powiedział Aaron Wan-Bissaka na łamach Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"
Mistrzostwa Europy do lat 21 nie były udanym turniejem dla Anglika. Piłkarz zapewnił, że transfer do najbardziej utytułowanego klubu w Premier League nie miał wpływu na słabszą postawę. Wcześniej pojawiły się informacje, że nie gra na swoim poziomie, ponieważ zbyt dużo myśli o negocjacjach. - Nie skupiałem się na tych spekulacjach, naprawdę. Zawsze spuszczam głowę i robię swoje na boisku. Łatwo blokuje się takie rzeczy w głowie. Najważniejsza dla mnie jest gra w piłkę - zaznaczył 21-letni obrońca.
Nieoficjalny debiut w nowych barwach jest już za tym młodym piłkarzem. Manchester United w sobotę pokonał w meczu towarzyskim australijskie Perth Glory 2:0. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera w najbliższych dniach nie będą zwalniać tempa. Już w środę zmierzą się w kolejnym sparingu z Leeds United.
Zobacz także: Sparing. Daniel James zadebiutował w Manchesterze United. Walijczyk ma jedną ważną zaletę