Mecz o Superpuchar Polski fatalnie ułożył się dla Piasta Gliwice. Już w 2. minucie Lukas Haraslin wyprowadził Lechię Gdańsk na prowadzenie. Przed przerwą drugą bramkę zdobył Jarosław Kubicki, który wykorzystał błąd Jakuba Szmatuły, a tuż po przerwie złe zachowanie Joela Valencii na bramkę zamienił po raz drugi Haraslin. - Gratuluję Lechii zdobycia Superpucharu. Na pewno nie można wygrać meczu, gdy traci się bramki w taki sposób. To było decydujące - mówił po meczu Waldemar Fornalik cytowany przez "Łączy nas Piłka".
Zobacz również: Twitter o meczu Piast Gliwice - Lechia Gdańsk
Wynik meczu mógł być inny, ale Piastowi brakowało skuteczności, a Lechia bezlitośnie wykorzystała błędy gliwiczan. - Straciliśmy gole na początku pierwszej i drugiej połowy. Przed przerwą nasza gra nie była taka płynna, jak później - dodał Fornalik.
Dla Piasta była to pierwsza porażka od 29 marca, gdy w meczu 27. kolejki ekstraklasy przegrał z... Lechią Gdańsk 0:2. - Nie przegraliśmy meczu od początku marca, aż dziś zdarzyła się taka porażka. Nie chcę powiedzieć, że to dobrze, ale musimy sobie z tym poradzić. Martwią obie stracone bramki, natomiast na pewno inaczej będziemy funkcjonować w środę - stwierdził Fornalik.
Zobacz również: Piotr Stokowiec: Wygrać na boisku mistrza Polski nie jest łatwo
Gliwiczanie koncentrują się na rewanżu z BATE Borysów. Po remisie 1:1 na wyjeździe są w dobrej sytuacji, ale nie mogą pozwolić sobie na takie błędy. Przeciwko Lechii w składzie Piasta doszło jednak do kilku roszad. - Nie mogliśmy nie myśleć o meczu środowym, stąd zmiany, które nastąpiły. Ocenę najpierw usłyszą zawodnicy między nami, nie chcę rozwodzić się nad ich występami na forum mediów. Różnie to było, ale też podchodzimy do tego ze spokojem - zakończył Waldemar Fornalik.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"