- Oczywiście, że pracujemy nad wzmocnieniami. W tej chwili priorytetem jest dla nas pozyskanie bramkarza i napastnika - przyznał dziennikarzom Cezary Kulesza podczas otwarcia nowego ośrodka treningowego Jagiellonii.
Przyjdzie starszy, odejdzie młodszy
Najprawdopodobniej połowa planów transferowych białostoczan zostanie zrealizowana jeszcze przed startem przygotowań do nowego sezonu. Wszystko wskazuje bowiem na to, że do zespołu dołączy bramkarz Krsevan Santini, który według naszych informacji dogadał się już w sprawie warunków rocznego kontraktu i do jego podpisania pozostało mu tylko zaliczenie testów medycznych.
Ewentualne pozyskanie 32-letniego Chorwata ze słoweńskiego NK Domżale będzie najprawdopodobniej równoznaczne ze stratą niemal dekadę młodszego Damiana Węglarza. Golkiper, który ostatnie 1,5 roku spędził na wypożyczeniu w Wigrach Suwałki wzbudza zainteresowanie kilku klubów Lotto Ekstraklasy i Jaga nie będzie mu stawiać przeszkód w odejściu.
Airam daleko od Jagi
Kibice Jagiellonii są bardzo podzieleni w opiniach odnośnie potrzeby zatrudniania nowego bramkarza, natomiast nikt nie ma wątpliwości, że zespołowi niezbędna jest nowa "9". Trwają negocjacje nad rozwiązaniem umowy z kontuzjowanym Stefanem Scepoviciem, a poza nim w składzie są już tylko tzw. "młodzieżowcy": Patryk Klimala, Bartosz Bida i Maciej Twarowski. Dla nikogo nie jest jednak tajemnicą, że klub szuka kogoś doświadczonego do rywalizacji z nimi.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Polska na autostradzie do Euro 2020. Czy Jerzy Brzęczek znalazł optymalne ustawienie?
- Przykład Igora Angulo z Górnika Zabrze pokazuje, że taki mocno doświadczony gracz może dać od siebie naprawdę sporo sportowo i długo utrzymywać poziom. Jeśli więc nadarzy się okazja, by pozyskać podobnego piłkarza, to możemy spróbować go ściągnąć - tłumaczył nam Ireneusz Mamrot tuż po zakończeniu sezonu.
Czytaj więcej: Jagiellonia ma być budowana wokół Tarasa Romanczuka
Kłopot w tym, że znalezienie takiego napastnika nie jest proste. W pewnym momencie Jaga była zdeterminowana do pozyskania Airama Cabrery, ale niewiele wskazuje na to, by jej starania zakończyły się sukcesem. Hiszpan liczy na trzyletni kontrakt i zarobki około 20 tysięcy euro miesięcznie, a ponadto Extremadura UD chce za jego transfer ponad pół miliona euro płatne natychmiastowo (bez rat oraz ewentualnych bonusów - przyp. red.). Taka transakcja wydaje się ryzykowna i nieopłacalna finansowo, więc rozpoczęto poszukiwania kogoś innego. Nieoficjalnie mówi się, że obrano kurs na Czechy, Słowację oraz Bałkany.
Na razie odchodzą tylko zbędni
Jaga nie jest również zamknięta na wzmocnienia na innych pozycjach, co widać m. in. po doniesieniach rumuńskiej gazety "ProSport". Według ich dziennikarzy, na liście życzeń Dumy Podlasia jest 24-letni środkowy pomocnik Ionut Vina z Viitorul Constanta. Tutaj jednak trzeba nadmienić, że bliżej jego pozyskania ma być izraelskie Maccabi Hajfa.
Dość spokojnie jest zaś w Białymstoku jeśli chodzi o ruchy z klubu. Co prawda w poprzednim tygodniu rozwiązano umowy z Jonatanem Strausem, Karolem Mackiewiczem, Marcinem Pigielem oraz Gruzinem Luką Asatianim, ale należy zauważyć, że cała czwórka ostatnie kilkanaście miesięcy spędziła na wypożyczeniach do klubów z niższych lig i mogło to zostać niezauważone. Podobnie może stać się także w przypadku kilku ich kolegów (trwają rozmowy, istnieje też opcja ich gry w rezerwach - przyp. red.) oraz Litwina Justasa Lasickasa, który otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
Niewiele wskazuje natomiast na to, by Jagę miał opuścić któryś z ważnych zawodników pierwszego składu. Ostatnio pojawiły się doniesienia o zagranicznym zainteresowaniu Jesusem Imazem (ZEA) oraz Arvydasem Novikovasem (Rosja i Turcja), lecz w klubie zapewniają, że żadne oferty nie wpłynęły.
Piłkarze Jagiellonii pierwszy trening po letnich urlopach mają zaplanowany 17 czerwca.