- Powiedziałem, że pojedziemy na mistrzostwa Europy, bo wierzę w tę drużynę. Myślałem, że będzie ciężej na początku, ale potrafiliśmy zdobyć 12 punktów w 4. meczach - powiedział Zbigniew Boniek w rozmowie z Polsatem Sport.
Jego zdaniem kluczem do wygrania tego spotkania wcale nie była gra dwójką napastników, ponieważ "dobrze funkcjonowała druga linia". Pochwalił również defensywę, która w czwartym meczu z rzędu nie dała się zaskoczyć i ponownie zagraliśmy bez straty gola.
- (...) Kiedy patrzę na większość reprezentacji, to trudno powiedzieć o jakimś stylu, jak drużyna gra raz na trzy miesiące. Styl polega na powtarzalności, ćwiczeniach, przygotowaniach wielu koncepcji. Natomiast w reprezentacji gra się ambicją, sercem, dla kibiców i kraju. Wyglądało to trzy razy lepiej niż w Macedonii. W sporcie trzeba wygrywać, a my to robimy. Zdajemy sobie sprawę, że jest dużo do zrobienia, ale lepiej pracuje się, kiedy są wyniki. Spokojnie, nic się nie stało, ale jestem szczęśliwy. 57 tysięcy ludzi przyszło na stadion, mamy dobry wynik - dodał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Polska pokonała Izrael 4:0 po golach Krzysztofa Piątka, Roberta Lewandowskiego, Kamila Grosickiego oraz Damiana Kądziora. Jesteśmy liderem grupy mając 12 punktów i z przewagą aż pięciu nad drugim Izraelem oraz sześciu nad czwartą Austrią.
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020. Polska - Izrael. Michał Kołodziejczyk: Piątek, Lewandowski i koń (komentarz)
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020. Polska - Izrael. Urodzeni, żeby wygrywać! Cudowne oczyszczenie Biało-Czerwonych
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa świata U-20. Rozczarowujący występ Polaków. "Brakowało podstawowych umiejętności"