Mistrzostwa świata U-20. Błąd Lafonta wyeliminował Francję, derby Azji dla Korei Płd.

Mistrzostwa świata U-20. Dariusz Dziekanowski krytykuje polską kadrę. "Widać było strach przed marzeniami"

Spotkanie na Stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka mogło się podobać. Obie drużyny grały do przodu i chciały pokazać kawałek miłej dla oka piłki. W 23. minucie Francuzi przeprowadzali swoją akcję, ale stracili piłkę, a rywale ruszyli z kontratakiem. Richard Ledezma, mimo tego, że atakowało go dwóch obrońców, zdołał uruchomić Sebastiana Soto, który wykorzystał sytuację sam na sam z Albanem Lafontem.

Cztery minuty przed przerwą Les Bleus wyrównali. Amine Gouiri otrzymał piłkę po małym zamieszaniu w środkowej części boiska, ruszył czym prędzej na amerykańską bramkę i z łatwością trafił do siatki. W 55. minucie Francuzi wyszli na prowadzenie dzięki Nabilowi Aliouiemu, który dobił uderzenie Moussy Diaby'ego.

Czytaj też: Senegal lepszy w łódzkich derbach Afryki

Do ostatniego kwadransa częściej przy piłce byli Amerykanie, lecz ich przeciwnicy mieli więcej szans. Jednak w decydujących fragmentach piłkarze zza Oceanu byli skuteczniejsi. W 74. minucie Soto po raz kolejny urwał się obrońcom, wyszedł na czystą pozycję i strzelił drugiego gola w turnieju. Wątpliwości jednak budziła jego pozycja w momencie podania od partnera, bo napastnik Hannoveru 96 mógł być na spalonym.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Alisson, to element, którego brakowało Liverpoolowi. "W finale spłacił połowę pieniędzy, które za niego zapłacono"

Najgorsze dla ekipy trenera Bernarda Diomede nadeszło jednak niecałe 10 minut później. Sergino Dest znalazł się niepilnowany kilka metrów przed polem karnym i postanowił oddać strzał. Lafont odbił piłkę, ale jej nie złapał, a Justin Rennicks tylko na to czekał i dobił to uderzenie. USA wyszło na prowadzenie i nie oddało go już do końca.

W ćwierćfinale ekipa trenera Taba Ramosa zagra 8 czerwca o 17:30 w Gdyni z Ekwadorem.

Francja - USA 2:3 (1:1)

0:1 - Sebastian Soto 23'
1:1 - Amine Gouiri 41'
2:1 - Nabil Alioui 55'
2:2 - Sebastian Soto 74'
2:3 - Justin Rennicks 83'

Składy:

Francja: Alban Lafont – Thomas Basila, Boubacar Kamara, Dan Zagadou, Evan N’Dicka – Michael Cuisance, Enzo Loiodice (79’ Ibrahima Diallo), Youssouf Fofana (86’ Yacine Adli) – Amine Gouiri, Moussa Diaby, Nabil Alioui (64’ Lenny Pintor)

USA: Brady Scott – Sergino Dest, Chris Richards, Aboubacar Keita, Chris Gloster – Brandon Servania – Konrad De La Fuente (63’Ully Llanez), Paxton Pomykal, Richard Ledezma (63’ Justin Rennicks), Tim Weah – Sebastian Soto (90+1’ Mark McKenzie)

Sędziował: Raphael Claus (Brazylia)

Widzów: 8 469

Z kolei w Lublinie w wewnątrzazjatyckim starciu długo nie padały gole, ale nie brakowało dramaturgii. W 50. minucie Goke dobijał uderzenie Miyashiro i trafił do bramki, lecz sędzia, po konsultacji z systemem VAR, jej nie uznał. Później doskonałe szansy mieli jeszcze Kobayashi i Miyashiro, lecz piłka albo trafiała w słupek, albo nieznacznie go minęła.

Czytaj też: Marek Wawrzynowski: Piłka młodzieżowa to tylko złudzenie (felieton)

Decydującego - jak się później okazało - gola zdobył w 84. minucie Oh Sehun. Koreański napastnik zamknął głową dośrodkowanie partnera, który odzyskał piłkę po niefortunnym wybiciu jej przez Sugawarę.

W meczu o półfinał drużyna trenera Jungyonga Chunga zmierzy się w Bielsku-Białej z Senegalem. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 8 czerwca, o 20:30.

Japonia - Korea Południowa 0:1 (0:0)

0:1 - Oh Sehun 84'

Składy:

Japonia: Tomoya Wakahara - Yukinari Sugawara, Ayumu Seko, Yuki Kobayashi, Toichi Suzuki (88’ Shunki Higashi) - Kanya Fujimoto (88’ Taichi Hara), Mitsuki Saito - Jun Nishikawa, Yuta Goke (68’ Keito Nakamura), Kota Yamada - Taisei Miyashiro

Korea Południowa: Lee Gwangyeon - Hwang Taehyeon, Lee Jisol (46' Eom Won-Sang), Kim Hyunwoo, Lee Jaeik, Choi Jun - Kim Jungmin (87’ Go Jaehyeon), Jeon Hojin, Cho Youngwook (63’ Jeon Sejin) - Oh Sehun, Lee Kangin

Sędziował: Maguette Ndiaye (Senegal)

Żółte kartki: Fujimoto (Japonia) - Lee Jaeik (Korea Płd.)

Widzów: 10 021