Mistrzostwa świata U-20. Jacek Magiera: Będą zmiany w składzie na mecz z Senegalem

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Jacek Magiera (w środku)
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Jacek Magiera (w środku)

- Jest już zarys składu na mecz z Senegalem. Zastanawiamy się jeszcze nad dwoma-trzema nazwiskami - zapowiedział trener reprezentacji Polski do lat 20 Jacek Magiera na przedmeczowej konferencji prasowej.

Przed młodzieżową kadrą na mundialu kolejny z meczów o wszystko. Po porażce z Kolumbią (0:2) i zwycięstwie nad Tahiti (5:0) Biało-Czerwoni zmierzą się w Łodzi z Senegalem, który dotąd nie przegrał meczu na tym turnieju. Mają jeszcze szansę nawet na to, by zająć pierwsze miejsce w grupie A.

- Patrzymy sobie inne na grupy, ale nie analizujemy, bo jeszcze nie wszyscy rozegrali dwa spotkania. My dopiero zaczniemy trzecią kolejkę. Wiemy, jak wygląda sytuacja w naszej grupie i koncentrujemy się na sobie. Wiemy też, że jeśli wygramy z Senegalem, przeskoczymy ich. Remis daje nam awans, ale wtedy będziemy musieli liczyć na innych. A my nie chcemy czekać na inne rozstrzygnięcia - zapowiedział trener Jacek Magiera.

Czytaj również: Ważne zwycięstwo Amerykanów, Nowa Zelandia z kolejnym triumfem

Już od razu w niedzielę po spotkaniu z drużyną Tahiti selekcjoner reprezentacji Polski zapowiedział, że wyjściowa jedenastka na środę będzie inna. Teraz podtrzymał to zdanie, choć nie zdradził, kto znajdzie się w podstawowym składzie.

ZOBACZ WIDEO Piątek przegonił Ronaldo w klasyfikacji strzelców. "Mimo tych goli może mieć niedosyt"

- Nie ukrywam, że jeszcze się zastanawiamy w sztabie, jak ta jedenastka ma wyglądać. To nie tak, że przed treningiem mamy już jasność. Jest zarys składu, a teraz koncentrujemy się na ostatnich zajęciach. Zastanawiamy się nad dwoma-trzema nazwiskami, jeśli chodzi o podstawową jedenastkę. Każdy jest ważny. Każdy kto siedzi na ławce, siedzi po to, by pomóc w drugiej części meczu. Mocna ławka rezerwowych, zmiany w trakcie gry, pozwalają złapać wiatr w żagle, o czym niejednokrotnie już się przekonywaliśmy - podkreślił trener kadry do lat 20.

W spotkaniu z Kolumbią Polacy oddali zaledwie trzy strzały. Z kolei w meczu z Tahiti było ich już ponad dziewięć razy więcej. Ale nie liczba uderzeń, a ich skuteczność w starciu z Senegalem będzie najistotniejsza.

- Chcemy i musimy strzelać celnie, dać szansę bramkarzowi popełnić błąd. Każde uderzenie w światło bramki może spowodować to, że strzelimy gola. Zwracamy na to uwagę, by odważyli się zawodnicy próbować z 20-25 metrów. Mecz z Tahiti jest już zamknięty. Dużo strzałów było w tym meczu, ale skala poziomu Tahiti i Senegalu jest zupełnie inna. To środowe spotkanie będzie nas kosztowało dużo więcej wysiłku, skupienia, determinacji - wyliczał Magiera.

Poza zajęciami regeneracyjnymi i odnową biologiczną w poniedziałek (więcej na ten temat), przed trzecim meczem Polacy mają tylko jeden trening. Nie ma się co oszukiwać, nie da się wiele na nim zmienić.

- Nie jesteśmy w stanie nic poprawić, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne i szybkość. Nie nauczymy się dziś podawać, kopać piłkę na 60-70 metrów. Możemy pracować na przykład nad stałymi fragmentami gry Poza tym każdy przeciwnik jest inny. Widzieliśmy Senegal, dostaliśmy też materiał od naszych scoutów. Wyglądają bardzo dobrze fizycznie, są bardzo dobrze zorganizowani, jeśli chodzi o grę taktyczną, co nie zawsze się zdarza drużynom z Afryki, a także skuteczni do bólu. Satysfakcjonujący nas wynik musimy osiągnąć sposobem, umiejętnościami i szybkością - zaznaczył trener reprezentacji Polski U-20.

Mecz Senegal - Polska rozpocznie się na Stadionie Miejskim w Łodzi w środę o 20:30.

Źródło artykułu: