Do sytuacji doszło w drugiej połowie. Mohamed Salah walczył o piłkę w polu karnym. Biodrem w jego głowę uderzył wychodzący do dośrodkowania Martin Dubravka. Egipcjanin długo nie podnosił się z boiska i ostatecznie opuścił je na noszach. W 73. minucie zmienił go Divock Origi.
Sztab szkoleniowy Liverpool FC nie chciał ryzykować zdrowia swojego kluczowego piłkarza, zwłaszcza że zderzenie wyglądało fatalnie i groziło poważnym urazem. Dlatego Juergen Klopp zdecydował się na zmianę. Stan zdrowia egipskiego napastnika będzie znany dopiero po dokładnych badaniach, które piłkarz przejdzie w najbliższych dniach.
Po spotkaniu Klopp podczas konferencji prasowej uspokoił kibiców The Reds. Salah nie został odwieziony do szpitala i końcówkę meczu oglądał w telewizorze znajdującym się w szatni. - Jest dobrze, ale musimy poczekać na wyniki badań - mówił niemiecki szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]
- Rozmawiałem z nim po meczu. Lekarz musiał podjąć decyzję. Wszyscy pamiętamy sytuację z Vertonghenem. Doktor zadecydował, że lepiej będzie, żeby Salah opuścił boisko. Szczerze mówiąc, nie wygląda to poważnie, ale wystarczyło, żeby lekarz dał mi sygnał do zmiany - dodał Klopp.
Liverpool FC po zwycięstwie nad Newcastle United zajmuje pozycję lidera Premier League. Ma na swoim koncie 94 punkty i o dwa "oczka" wyprzedza Manchester City. Obywatele mają rozegrany o jeden mecz mniej. Swoje starcie w ramach 37. kolejki mają zaplanowane na poniedziałek. O godzinie 21:00 zmierzą się z Leicester City.
Zobacz także:
Pięć powodów, przez które Milan nie zagra w Lidze Mistrzów
Primera Division. Real Madryt chce gwiazdę Ajaxu. Donny van de Beek alternatywą dla Paula Pogby