Jeden z kibiców Juventusu Turyn podczas piątkowego derbowego meczu z Torino FC zadrwił z katastrofy sprzed 70 lat. Fan naśladował spadający samolot, a nagranie tego incydentu obiegło media społecznościowe. Po analizie stadionowego monitoringu zidentyfikowano kibica, który poniesie surowe konsekwencje za swoje zachowanie.
Jak poinformowała "La Gazzetta dello Sport", na fana Juventusu nałożony zostanie zakaz stadionowy. Największy włoski dziennik sportowy dodaje, że to zasłużona kara, jaka za takie incydenty powinna być nakładana na krewkim fanów. Tak było też w lutym, gdy kibice Southampton drwili z tragicznej śmierci Emiliano Sali. Również nałożono na nich zakazy stadionowe.
Dokładnie 70 lat temu zespół "Il Grande Torino" wracał z Lizbony, gdzie wziął udział w pożegnalnym meczu kapitana miejscowej Benfiki, Jose Ferreiry. Drużyna legendarnego Ernesta Erbsteina ruszyła w drogę powrotną do Turynu. Do celu jednak nie dotarła.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Napoli pewnie kroczy po wicemistrzostwo. Frosinone bez szans [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS
W okolicy wzgórza Superga pilot Fiata G.212 stracił orientację i zbyt szybko schodził w dół, a gdy zobaczył przed sobą wzgórze, nie miał już czasu na reakcję. Samolot rozbił się o mury Bazyliki Superga z prędkością 180 kilometrów na godzinę i eksplodował, stając w płomieniach. Katastrofy nikt nie przeżył. Zginęło 31 osób, w tym 18 piłkarzy, dwóch trenerów, trzech działaczy, trzech dziennikarzy, tłumacz i czteroosobowa załoga samolotu.
Zobacz także:
Pięć powodów, przez które Milan nie zagra w Lidze Mistrzów
Primera Division. Real Madryt chce gwiazdę Ajaxu. Donny van de Beek alternatywą dla Paula Pogby