Władze "Kolejorza" ogłosiły listę dziesięciu piłkarzy, z którymi nie wiążą planów na przyszłość, i których latem zamierzają pożegnać. Nowy sztab szkoleniowy zaś wciąż pracuje w stanie niepewności.
- Nie mam żadnych informacji w tej sprawie - przyznał Dariusz Żuraw. - Nie powiedziano mi, że najbliższe mecze zdecydują o mojej przyszłości.
46-latek objął Lecha po zwolnieniu Adama Nawałki i poprowadził go w trzech spotkaniach - z Pogonią Szczecin (3:2), Lechią Gdańsk (0:1) oraz Jagiellonią Białystok (0:2). Start był niezły, lecz potem poznaniacy mieli kłopoty i z trudem uratowali udział w grupie mistrzowskiej (dzięki korzystnym wynikom innych meczów).
- Od początku powiedziano mi, że nie wynik będzie decydował o mojej dalszej pracy. Miałem tchnąć w drużynę nowego ducha. Nie ukrywam jednak, że chciałbym, aby moja sytuacja się wyjaśniła - tak jak wyjaśniła się sytuacja zawodników - zaznaczył Żuraw.
Szkoleniowiec już wcześniej w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że bardzo liczy na stałą umowę. - Szansa, że potrwa to dłużej jest i ja w nią wierzę. Czuję, że jestem w stanie zrobić z tą drużyną coś dobrego - mówił.
Na razie "Kolejorz" próbuje uratować końcówkę sezonu. Nie wszystko jeszcze stracone. Do 4. miejsca, które może dać udział w eliminacjach Ligi Europy, poznaniacy tracą pięć punktów.
->Lech Poznań wciąż bez Tomasza Cywki, Juliusz Letniowski bliżej debiutu
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lechia kolejny raz zawiedzie w końcówce sezonu? "Wydaje mi się, że są mądrzejsi niż dwa, trzy lata temu"