Manchester United walczy o 3. miejsce w Premier League, Wolverhampton jest najlepszym zespołem spośród drużyn ze środka stawki. Dla Czerwonych Diabłów potyczka ligowa miała być rewanżem za porażkę w ćwierćfinale Pucharu Anglii kilkanaście dni temu.
Od początku więcej z gry mieli podopieczni Ole Gunnara Solskjaera, którzy dość szybko objęli prowadzenie. W 13. minucie podawał Fred, a Scott McTominay uderzył sprzed pola karnego, precyzyjnie po ziemi. Rui Patricio nie mógł sięgnąć piłki.
Po trafieniu United szukali kolejnych goli. Jednak to Wilki dość niespodziewanie wyrównały. W 24. minucie z pola karnego, minimalnie niecelnie, uderzył Diogo Jota. Drugiego ostrzeżenia nie było. Niespełna minutę później Fred dał sobie odebrać piłkę w środku pola. Raul Jimenez prostopadle zagrał do Joty, który w sytuacji sam na sam pokonał Davida de Geę.
ZOBACZ WIDEO Andrew Cole: Robert Lewandowski idealny dla Manchesteru United
Wyrównujący gol odwrócił mecz. To gospodarze przeważali. W 31. minucie w dobrej sytuacji przestrzelił Leander Dendoncker. Czerwone Diabły zagroziły Rui Patricio dopiero w doliczonym czasie 1. połowy. Z narożnika pola bramkowego minimalnie niecelnie uderzył Romelu Lukaku.
Czytaj także: Łukasz Fabiański chce dalej się rozwijać. "Mój wiek nie ma znaczenia"
Po zmianie stron ponownie do głosu doszli goście. W 55. minucie na 1:2 powinien trafić McTominay. Strzał głową z pięciu metrów instynktownie obronił bramkarz Wilków. Kilkadziesiąt sekund później wydawało się, że ponownie w meczu wszystko odwróci się. Za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Ashley Young.
Gospodarze początkowo zaatakowali, jednak później to osłabieni goście mieli więcej z gry. Zespoły stwarzały sobie niewiele okazji na zdobycie zwycięskiego gola. W końcu cios sami sobie zadały Czerwone Diabły. Trzynaście minut przed końcem spotkania w zamieszaniu piłka odbiła się od ręki Chrisa Smallinga i wtoczyła do bramki.
Goście nie byli w stanie odpowiedzieć. W 90. minucie po raz kolejny do własnej bramki mógł trafić Smalling. Obrońcę uratował de Gea, wybijając piłkę na róg. Trzy minuty później w sytuacji sam na sam w poprzeczkę trafił Ivan Cavaleiro.
Po porażce 3. miejsce może bezpowrotnie oddalić się od Manchesteru United.
Wolverhampton Wanderers - Manchester United 2:1 (1:1)
0:1 - McTominay 13'
1:1 - Jota 25'
2:1 - Smalling (sam.) 77'
Składy:
Wolverhampton: Rui Patricio - Ryan Bennett, Conor Coady, Willy Boly - Matt Doherty, Leander Dendoncker, Ruben Neves (84' Romain Saiss), Joao Moutinho, Ruben Vinagre (76' Jonny) - Raul Jimenez, Diogo Jota (73' Ivan Cavaleiro).
Manchester United: David de Gea - Ashley Young, Chris Smalling, Victor Lindelof, Luke Shaw - Fred (65' Phil Jones), Scott McTominay, Paul Pogba - Diogo Dalot (84' Andreas Pereira), Romelu Lukaku (73' Anthony Martial), Jesse Lingard.
Żółte kartki: Jonny (Wolverhampton) oraz Shaw, Dalot, Young 2 (United).
Czerwona kartka: Young (United) /57', za dwie żółte/.
Sędzia: Michael Dean.
W drugim wtorkowym meczu Watford pokonał Fulham 4:1. Goście po porażce nie są już w stanie odrobić strat do bezpiecznej strefy i zostali drugim spadkowiczem. Pierwszym jest Huddersfield Town.
Watford FC - Fulham FC 4:1 (1:1)
1:0 - Doucoure 23'
1:1 - Babel 33'
2:1 - Hughes 63'
3:1 - Deeney 69'
4:1 - Kiko 75'
[multitable table=972 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]