Primera Division: męki Realu Madryt z czerwoną latarnią. Karim Benzema uratował zespół rzutem na taśmę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / JuanJo Martin / Na zdjęciu: Dani Ceballos (z lewej) i Javi Galan (z prawej)
PAP/EPA / JuanJo Martin / Na zdjęciu: Dani Ceballos (z lewej) i Javi Galan (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

To były męki. Real Madryt dopiero w końcówce przesądził o zwycięstwie z zespołem, który jest bardzo blisko spadku z ligi. Królewscy wygrali u siebie z Huescą 3:2 dzięki bramce Karima Benzemy.

[tag=70]

Zinedine Zidane[/tag] miał z miejsca odmienić Real. Jego drugi debiut z Celtą Vigo dawał kibicom nadzieję. W piłkarzy wstąpiło nieco nowych sił. Wszyscy starali się, ile sił w nogach, by udowodnić nowemu-staremu trenerowi, że warto na nich postawić w nowym rozdaniu. Po przerwie reprezentacyjnej wszystko wróciło do starego porządku, do jakiego przyzwyczaiła wszystkich kadencja Santiago Solariego.

Przed meczem z ostatnią w tabeli Huescą miejscowe media więcej uwagi poświęcały plotkom transferowym. W nich ciągle przewijało się nazwisko Paula Pogby i Luki Jovicia. W końcu Królewskim zostały już tylko ostatnie mecze w lidze, którą w garści i tak ma FC Barcelona. Końcówka obecnej kampanii ma przygotować Los Blancos do zawojowania krajowego i europejskiego podwórka w następnym sezonie. Tymczasem skazywany na pożarcie beniaminek wcale nie odstawał poziomem od gospodarzy na Estadio Santiago Bernabeu.

Zinedine Zidane zabrał głos ws. Paula Pogby. "Bardzo podoba mi się jego gra"

Przyjezdni potrzebowali niespełna trzech minut, by zaskoczyć graczy Realu. Błąd popełnił Nacho, który po przejęciu pozwolił szybko sobie odebrać piłkę na lewej stronie Ezequielowi Avili. Napastnik od razu zagrał w pole karne do Cucho Hernandeza. Drugi ze snajperów Hueski nie zmarnował okazji. Uderzył mocno, pewnie i dał prowadzenie swojej drużynie.

ZOBACZ WIDEO Seria A: Koszmarny błąd bramkarza zadecydował! Porażka AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Zespół Francisco Rodrigueza był zorganizowany w obronie i nie pozwalał rywalom na zbyt wiele. Ci długo walili głową w mur, aż przemówił ten, którego odblokował Zidane. Isco wykorzystał dośrodkowanie Brahima Diaza i wyrównał wynik. "Marca" pisała, że dla byłego pomocnika Manchesteru City ostatnie mecze Primera Division to będą finały. Bo w każdym z nich 19-latek będzie musiał udowodnić, że będzie opłacalną inwestycją.

Skończyła się pierwsza połowa i chociaż na kwadrans skończyły się męczarnie gospodarzy. Zidane nie zdążył odmienić swoich piłkarzy. Ale od 62. minuty mogło się wydawać, że niskim nakładem sił uda się wygrać. Dani Ceballos zamknął akcję po podaniu głową od Benzemy i trafił na 2:1.

Zawodnicy Hueski zadbali o dramaturgię spotkania. Na trafienie Ceballosa odpowiedział kapitan przyjezdnych, Xabier Etxeita. Znikąd pojawił się w polu karnym Realu, wyprzedził obrońców i pewnym strzałem głową zaskoczył Lucę Zidane'a, który musiał zastąpić kontuzjowanego Thibaut Courtois. Trener dał szansę swojemu synowi, a posadził na ławce Keylora Navasa.

Czytaj też: Antoine Griezmann. Netflix i kolejne plotki o Barcelonie

W międzyczasie festiwal zmarnowanych okazji urządził sobie Gareth Bale. Walijczyk ma ogromny problem ze skutecznością. O jego powadze świadczy akcja z 70. minuty. Alvaro Odriozola jak na tacy wyłożył koledze piłkę. A ten spudłował z najbliższej odległości.

Królewskich spod topora uratował Benzema. Francuz był w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. W polu karnym przejął podanie Marcelo i postanowił technicznie uderzyć na bramkę. Udało się. Przechytrzył Roberto Santamarię i przywrócił Królewskich na skromne, ale jakże cenne prowadzenie.

Real Madryt - SD Huesca 3:2 (1:1) 0:1 - Cucho Hernandez 3' 1:1 - Isco 25' 2:1 - Dani Ceballos 62' 2:2 - Xabier Etxeita 74' 3:2 - Karim Benzema 89' Real:

Luca Zidane - Alvaro Odriozola, Nacho, Sergio Ramos, Marcelo - Isco (75' Fede Valverde), Marcos Llorente (78' Mariano Diaz), Dani Ceballos (64' Lucas Vazquez) - Gareth Bale, Karim Benzema, Brahim Diaz.

Huesca: Roberto Santamaria - Yangel Herrera, Xabier Etxeita, Martin Mantovani, Jorge Pulido, Javi Galan - Cristian Rivera (78' Juanpi Anor), Damian Musto, Moi Gomez - Ezequiel Avila (64' Enric Gallego), Cucho Hernandez (82' Alex Gallar).

Żółte kartki: Nacho (Real) oraz Pulido, Musto i Mantovani (Huesca). Sędziował:

Javier Estrada Fernandez.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 FC Barcelona 38269390:3687
2 Atletico Madryt 382210655:2976
3 Real Madryt 382151263:4668
4 Valencia CF 381516751:3561
5 Sevilla FC 381781362:4759
6 Getafe CF 381514948:3559
7 Espanyol Barcelona 3814111348:5053
8 Athletic Bilbao 3713131140:4452
9 Real Sociedad 3813111445:4650
10 Real Betis 381481644:5250
11 Deportivo Alaves 3813111439:5050
12 SD Eibar 3811141346:5047
13 CD Leganes 3811121537:4345
14 Villarreal CF 3810141449:5244
15 Levante UD 3811111659:6644
16 Celta Vigo 3810111753:6241
17 Real Valladolid 3810111732:5141
18 Girona FC 389101937:5337
19 SD Huesca 387121943:6533
20 Rayo Vallecano 37872240:6931

***

Levante UD - SD Eibar 2:2 (2:1) 1:0 - Jose Luis Morales 5' 1:1 - Gonzalo Escalante 19' 2:1 - Ruben Rochina 26' 2:2 - Sergi Enrich 78'

Rayo Vallecano - Real Betis 1:1 (1:0) 1:0 - Raul de Tomas 34'  1:1 - Cristian Tello 81'

Czerwone kartki: Franco di Santo (Rayo) 90+5' /za dyskusje z arbitrem/

Sevilla FC - Valencia CF 0:1 (0:1) 0:1 - Dani Parejo (rzut karny) 45+1

Real Valladolid - Real Sociedad 1:1 (1:0) 1:0 - Keko 9' 1:1 - Mikel Oyarzabal 79'

Źródło artykułu: