Kamil Glik z Polski wyjechał w wieku 18 lat. Po roku spędzonym w hiszpańskim klubie Unionie Deportivo Horadada, przeniósł się do drugiego zespołu rezerw Realu Madryt. Spędził w nim półtora roku i postanowił wrócić do Polski, gdzie związał się z beniaminkiem ekstraklasy, Piastem Gliwice.
21-letni środkowy obrońca ma za sobą bardzo udany sezon w gliwickim klubie, co przykuło zainteresowanie klubów z czołówki ekstraklasy. Najgłośniej mówi się o zainteresowaniu jego osobą ze strony Lecha Poznań. Kolejorz wykazuje zainteresowanie również innym piłkarzem Piasta, Grzegorzem Kasprzikiem. W przyszłym tygodniu działacze poznańskiego klubu mają udać się do Gliwic, aby negocjować z zarządem Piasta ewentualne transfery.
Wychowanek Wodzisławskiej Szkoły Piłkarskiej jest obecnie reprezentantem Polski do lat 21. W minionym sezonie w barwach Piasta rozegrał 26 meczów. Był podporą defensywy gliwiczan, która mimo iż Piast walczył o utrzymanie, straciła w całym sezonie tylko 26 bramek. Glik najgorzej może wspominać spotkanie z Legią Warszawa, w którym po niefortunnej interwencji pokonał własnego bramkarza.
W ostatnim czasie pojawiały się również informacje, że Lech może Aldo Corzo. Wiadomo jednak, że 20-letni peruwiański obrońca nie trafi do Kolejorza.