Statystyki jasno pokazują, że Krzysztof Piątek nie był "pod grą" w niedzielnych derbach Mediolanu. Polak na boisku spędził pełne 90 minut, ale jedynie 17 razy był przy piłce. Trzykrotnie stracił ją, oddał jeden niecelny strzał. Słabo wyglądają także pojedynki, które stoczył z rywalami: na dziewięć tylko trzy wygrał.
Cieszyć może jedynie celność podań, ponieważ na 10 prób tylko raz dograł niedokładnie. Miał również stuprocentową skuteczność dryblingów, chociaż miał zaledwie jeden taki.
Piątek otrzymał słabe noty za swój występ. Media zgodnie wystawiły mu "piątki" (skala ocen 1-10, wyjściowa 6). "Wyczekiwany bohater w pierwszych derbach w Mediolanie" - pisze o Krzysztofie Piątku portal goal.com. "Polak był zmiażdżony przez parę środkowych obrońców De Vrij-Skriniar, kończąc mecz bez gola. Ale trzeba zwrócić uwagę na to, że to spora przyczyna braku pomocy ze strony kolegów z drużyny" - dodają dziennikarze (więcej not TUTAJ).
Tymczasem po meczu na San Siro królowali kibice Interu Mediolan, którzy szydzili z piosenki, którą na cześć Krzysztofa Piątka śpiewają fani Milanu. Możną ją usłyszeć W TYM MIEJSCU.
Inter wygrał w derbach 3:2 i awansował na trzecie miejsce. Milan spadł na czwartą pozycję i ma punkt straty do swojego odwiecznego rywala.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Kontrowersyjny awans Man City. Swansea blisko sensacji [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]