Katalończyk w latach 2013-2016 z powodzeniem prowadził Bayern. Co prawda Bawarczycy nie zdołali awansować nawet do finału Ligi Mistrzów, jednak na krajowym podwórku zawodnicy z Monachium nie mieli sobie równych.
Pracę na Alianz Arenie Pep Guardiola wspomina z wielkim sentymentem. Teraz nie ukrywa, że w rywalizacji Bayernu z Liverpool FC (pierwszy mecz 0:0) trzyma kciuki za Niemców. - Przepraszam wszystkich Anglików, ale chciałbym, żeby to Bayern awansował dalej. Jestem ich wielkim fanem - rozpoczął obecny menedżer Manchesteru City.
Czytaj także: Zarobki Zinedine'a Zidane'a w Realu
- Działacze Bayernu dali mi okazję do przeżycia trzech niesamowitych lat w Niemczech. Uwielbiam Monachium, uwielbiam Bayern i wszystkich ludzi tam. Posiadam tam wielu przyjaciół - tłumaczył Guardiola.
Przypomnijmy, iż The Citizens we wtorek wysoko pokonali Schalke 04 Gelsenkirchen (7:0) i zameldowali się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W lidze angielskiej to właśnie z Liverpoolem walczą o mistrzostwo kraju. Po 30 kolejkach w lepszej sytuacji jest Manchester City, który o punkt wyprzedza ekipę z Anfield.
Zobacz także: Robert Lewandowski: Wielu graczy gości skupi się na zatrzymaniu mnie
Początek meczu Bayernu z Liverpoolem o godz. 21:00.
ZOBACZ WIDEO Liverpool na krawędzi? "Może się okazać, że przegrali ligę i została im tylko Liga Mistrzów"