40-letni mężczyzna z Polski przed tygodniem został skazany na areszt domowy za kradzież. Tymczasem zniknął z miejscowości Boscoreale, chcąc uniknąć odbycia kary. Plan się jednak nie powiódł, bowiem policja trafiła na jego trop. Gdy funkcjonariusze namierzyli Polaka i chcieli go aresztować, usłyszeli od niego kuriozalne tłumaczenie.
- Nie jestem tą osobą, którą szukacie! Jestem Andrij Szewczenko! - rzucił w kierunku policjantów kompletnie pijany obywatel Polski. Miał pecha, bowiem policjanci, zamiast uwierzyć w jego słowa, wyciągnęli kajdanki i skuli poszukiwanego mężczyznę.
ZOBACZ: "Zawsze do bramki!". W AC Milan piszą już po polsku
Teraz Polak odpowie już nie tylko za kradzież, ale także za ucieczkę oraz podszywanie się pod inną osobę. Jak widać - kreatywność nie zawsze popłaca.
Andrij Szewczenko to legenda AC Milan. Barwy Rossonerich reprezentował w latach 1999-2006 oraz 2008-2009, dla mediolańskiego klubu notując w tym czasie 175 bramek i 27 asyst w 322 spotkaniach. Oprócz Milanu, Szewczenko grał też w Dynamie Kijów i Chelsea FC.
ZOBACZ: "Prawdziwy zabójca". Krzysztof Piątek jak zwykle zbiera pochwały
Od 2016 roku jest selekcjonerem reprezentacji Ukrainy.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 105. Korupcja, prostytutki i chuligani. Łapiński: W książce skumulowałem całe zło
Stalina może by puścili :)