Premier League: Arsenal lepszy w szlagierze od Manchesteru United! Koniec serii Ole Gunnara Solskjaera

PAP / Neil Hall / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang (z lewej)
PAP / Neil Hall / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang (z lewej)

Arsenal wygrał 2:0 z Manchesterem United. Piłkarze zagrali na miarę hitu kolejki. Było mnóstwo akcji, dwa gole i rzut karny!

Arsenal nie zamierzał czekać i od pierwszych minut ruszył na rywali. A Manchester United, podobnie jak w środowym spotkaniu z Paris Saint-Germain zamierzał najpierw oddać mu inicjatywę, wyczekać na błąd i brutalnie go wykorzystać. Czerwone Diabły były bardzo pozytywnie nastrojone po efektownym powrocie i awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W sobotę uśpiło to ich czujność i okazało się zgubne.

Kanonierzy wyszli na prowadzenie już przed upływem pierwszego kwadransa. W 12. minucie Granit Xhaka postanowił uderzyć z dystansu. Piłka po strzale szwajcarskiego pomocnika zmieniła rotację i przechytrzyła David de Geę. Hiszpan zdążył przerzucić ciężar ciała na lewą nogę. Tymczasem piłka uciekła na przeciwną stronę, bramkarz nie zdążył zainterweniować.

Czytaj też: Szok w Anglii. Podczas meczu The Championship kibic wbiegł na murawę i brutalnie zaatakował piłkarza!

W międzyczasie rywale z Manchesteru obijali aluminium. W dziewiątej minucie Luke Shaw dośrodkował do Romelu Lukaku. Belg uderzył piłkę z kilku metrów, a ta trafiła w poprzeczkę. Napastnik miał ogromnego pecha. Jego los podzielił chwilę później Fred. Brazylijczykowi nie udało się zamienić podania Paula Pogby na bramkę. Zamiast tego piłka wylądowała na słupku.

Do przerwy Lukaku miał jeszcze jedną świetną okazję. Wykorzystał swoją siłę i szybkość, uciekł dwóm obrońcom, przejął dogranie Marcusa Rashforda i na lewej stronie pola karnego stanął oko w oko z Berndem Leno. Niemiec pospieszył się z interwencją i padł na murawę. 25-letni napastnik nie wykorzystał tego i trafił wprost w bramkarza.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Krzysztof Piątek strzelił kolejnego gola. Dał zwycięstwo Milanowi! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Piłkarze spisali się na miarę hitu. W pierwszej połowie nie brakowało niczego. Drużyny oddały po dziewięć strzałów. Gra toczyła się w zasadzie od bramki do bramki. Nic, tylko czekać na więcej.

Zawodnicy Ole Gunnara Solskjaera dobrze weszli w drugą połowę. W ciągu pierwszych pięciu minut Lukaku miał dwie kolejne szanse. Na jego nieszczęście, znakomicie między słupkami spisywał się Leno. Niemiec okazał się jednym z bohaterów niedzielnego szlagieru. Gdyby nie jego interwencje, losy spotkania mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej. Czerwone Diabły nie dawały za wygraną i regularnie atakowały jego bramkę.

Zobacz również: To ma być gest dobrej woli. Man Utd zapłaci Molde 6 mln funtów

Tymczasem londyńczycy próbowali pójść za ciosem i uspokoić swoich kibiców drugim golem. Na początku spotkania dwoił się i troił Pierre-Emerick Aubameyang, ale swego dopiął dopiero w 69. minucie. Gabończyk pewnie wykorzystał rzut karny i płasko uderzył na lewą stronę. Manchester United został ukarany: Alexandre Lacazette był faulowany przez Freda. Brazylijczyk przepchnął i przewrócił rywala w polu karnym.

Przed spotkaniem Unai Emery tonował nastroje i zdejmował presję z graczy. - To nie będzie decydujący mecz. My musimy być regularni przez 38 kolejek - mówił na konferencji prasowej. Tymczasem udało mu się przygotować na niedzielę zespół wyważony, który radził sobie równie dobrze w ataku, co w obronie.

W ten sposób udało się przerwać znakomitą serię Solskjaera. To pierwsza porażka Czerwonych Diabłów pod wodzą Norwega. Arsenal wyprzedził swoich niedzielnych rywali w tabeli i awansował na czwarte miejsce. Kanonierzy tracą już punkt do trzeciego Tottenhamu.

Arsenal FC - Manchester United 2:0 (1:0)
1:0 - Granit Xhaka 12'
2:0 - Pierre-Emerick Aubameyang (rzut karny) 69'
Arsenal:

Bernd Leno - Sokratis, Laurent Koscielny, Nacho Monreal - Ainsley Maitland-Niles, Aaron Ramsey, Mesut Oezil (77' Alex Iwobi), Granit Xhaka, Sead Kolasinac - Alexandre Lacazette (86' Edward Nketiah), Pierre-Emerick Aubameyang (80' Denis Suarez).

Manchester United: David De Gea - Ashley Young, Chris Smalling, Victor Lindelof, Luke Shaw - Fred, Nemanja Matić (80' Mason Greenwood), Paul Pogba - Diogo Dalot (71' Anthony Martial), Romelu Lukaku, Marcus Rashford.

Żółte kartki: Sokratis i Kolasinac (Arsenal) oraz Matić i Pogba (Manchester United).
Sędziował:

Jonathan Moss.

Komentarze (2)
avatar
Pennywise
10.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Arsenal! Ważne 3 punkty z zespołem z czołówki. Teraz jak najmniej potknięć z teoretycznie słabszymi rywalami i spora szansa na LM w przyszłym sezonie. 
avatar
WPjestglupie
10.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nadeszła wiekopomna chwila, która nadejść w końcu musiała. Nie było jednak tragedii, pierwszy gol "fuksiarski", karny z d... ołu pleców, słupek i poprzeczka dla MU, a i Leno zagrał chyba jeden Czytaj całość