Nie milkną echa po kolejnym kompromitującym występie Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. Katem mistrza Francji w 1/8 rozgrywek okazał się Manchester United, który bramkę na wagę awansu zdobył w doliczonym czasie gry. Prezydent klubu Nasser Al-Khelaifi kipiał ze złości i według francuskiej prasy, latem szykuje prawdziwą rewolucję kadrową.
W piątek informowaliśmy, iż z drużyny mogą odejść Edinson Cavani czy Angel Di Maria. Pieniądze z ich sprzedaży mają pójść między innymi na transfer Philippe Coutinho, który jest jedynie rezerwowym w FC Barcelona. Brazylijczyk kosztował aż 120 mln euro, jednak nie potrafił dostosować się do systemu gry Dumy Katalonii.
Co ciekawe, PSG już latem mocno kusiło Coutinho. Jeśli wierzyć hiszpańskim mediom, miało przedstawić ofertę wynoszącą 270 mln euro. Zawodnik nie chciał jednak opuszczać Camp Nou po zaledwie pół roku gry. Teraz jego sytuacja w klubie jest dużo słabsza niż w 2018 roku. Przegrał rywalizację przede wszystkim z Ousmanem Dembele.
Czytaj także: Tłumacz Legii: Stanisław Czerczesow chciał prowadzić reprezentację Polski
Na transfer Coutinho ma naciskać Neymar, który przyjaźni się ze skrzydłowym Barcelony. Problemem będzie z pewnością cena, gdyż klauzula odstępnego Brazylijczyka wynosi 400 mln euro. PSG prawdopodobnie zaoferuje za niego ponownie 270 mln.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Real Madryt szuka nowego trenera. "Powinni skupić się na piłkarskich wzmocnieniach"
To był by złoty interes za gościa który gra piach za ogromną gażę