Polski napastnik w spotkaniu z US Sassuolo długo się męczył, podobnie zresztą jak cały AC Milan. Sytuacja zmieniła się w 65. minucie, gdy Krzysztof Piątek "wywalczył" czerwoną kartkę dla bramkarza rywali, Andrei Consigliego, który źle obliczył tor lotu piłki, powalając reprezentanta Polski. Tym razem to za to, a nie za strzeloną bramkę (ponownie nie wpisał się na listę strzelców), Piątek dostał pochwały od włoskich mediów.
"Dostawał bardzo mało piłek, ale nadal wykonywał bardzo dużo brudnej roboty. Dzięki niemu Consigli wyleciał z boiska" - podkreślił serwis pianetamilan.it, przyznając Piątkowi "szóstkę" w dziesięciostopniowej skali (1 - występ poniżej krytyki, 10 - klasa światowa).
ZOBACZ: Roberto de Zerbi: Piątek będzie jednym z pięciu najlepszych napastników na świecie
Taką samą notę reprezentant Polski dostał od dziennikarzy calciomercato.com. "Był mniej błyskotliwy niż zwykle. Został bohaterem sytuacji, w efekcie której Consigli opuścił boisko" - czytamy na calciomercato.com.
ZOBACZ WIDEO The Championship: Drużyna Klicha gromi w arcyważnym meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
"Był zbyt osamotniony na środku obrony Sassuolo, rzadko atakował bramkę, brakowało zagranych do niego piłek" - to z kolei wyjaśnienie "szóstki" dla Piątka przyznanej przez włoski oddział goal.com.
"Należą mu się brawa za to, że wierzył w powodzenie akcji, po której sędzia wyrzucił z boiska Consigliego" - zaznaczyli żurnaliści soccermagazine.it, przyznając polskiemu napastnikowi, a jakże, "6".
Wyłamali się dziennikarze milannews24.com, oceniając Polaka na "6,5". "Obrona Sassuolo nieustannie się go obawiała. Wypadł pozytywnie, jak zawsze" - uzasadnili tę notę.
ZOBACZ: Krzysztof Piątek znów wyróżniony. Jego gol wybrany bramką miesiąca
Dziennikarze "Il messaggero" stwierdzili natomiast, że najbardziej sprawiedliwą oceną dla Piątka po meczu z US Sassuolo będzie "5,5". "Demiral wiedział, jak go zatrzymać. Plus za to, że wymusił czerwoną kartkę" - wytłumaczyli.