Lechia Gdańsk w sobotę zmierzy się z Wisłą Kraków. - W ostatnim meczu Wisła nie zagrała wielkiego spotkania, ale wygrała. Jeśli chodzi o nasze przygotowania faktyczne, pozostawiam wszystko w gestii trenera. Ciągle jesteśmy tą samą drużyną i na każdy mecz są inne zadania. Zawsze chcemy jednak zdobyć trzy punkty - powiedział Dusan Kuciak, bramkarz gdańskiego zespołu.
Jesienią Lechia straciła łącznie aż pięć bramek w dwóch meczach z Wisłą. - Niezależnie czy wygra się 1:0 czy 3:2, ważne są trzy punkty. My już o tym zapomnieliśmy. Zagrać na zero z tyłu jest fajnie, ale liczą się trzy punkty i drużyna. Żadnych indywidualnych serii nie liczę, bo to nie jest najważniejsze - stwierdził Kuciak.
Wisła mocno osłabiona w Gdańsku. Zobacz więcej!
W tym sezonie Słowak prezentuje bardzo wysoką dyspozycję. Czy wpływ na to ma rywalizacja ze Zlatanem Alomeroviciem? - Czuję się w porządku nie tylko dzięki rywalizacji ze Zlatanem. Mam dobre nastawienie i mi to pomaga. Jak przyszli nowi trenerzy, to ustabilizowaliśmy formę i jesteśmy coraz bliżej sukcesu - ocenił. - Z mojego punktu widzenia mamy najlepszą defensywę w lidze. Widać dyscyplinę taktyczną w całym zespole, od ataku do obrony. Defensywa zaczyna się od Artura Sobiecha, który jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem i ja zauważam jego wkład w zespół - dodał.
Zdecydowanie najgłośniejszym nazwiskiem w Wiśle, z którą Lechia zmierzy się w sobotę o godzinie 20:30 jest Jakub Błaszczykowski. Reprezentant Polski budzi respekt. - Wszyscy wiemy jakim on jest zawodnikiem. To największa gwiazda ligi, ale nie skupiamy się tylko na nim i na Wiśle, ale i na naszej grze. Mamy zadania, które musimy wykonać. Jednym z nich jest to, by pilnować Kuby, bo to dobry zawodnik i jego postawa będzie bardzo ważna odnośnie tego spotkania - przyznał Dusan Kuciak.
Frekwencja na stadionach piłkarskich: wielka klasa kibiców Wisły. Zobacz więcej!
- On przerasta tę ligę, nie ma co się oszukiwać. Mam do niego wielki szacunek za wszystko z jego strony. Jak zagram, będę na nim trochę bardziej skupiony, bo to zawodnik który może w każdym momencie zapewnić zwycięstwo. Mam wielką nadzieję, że nie będzie to najgroźniejszy piłkarz. Ostatnio strzelił bramkę z rzutu karnego. Chyba musimy z sędzią Kwiatkowskim pogadać, żeby nie było karnych z jednej i z drugiej strony - zażartował Słowak.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek skomentował sytuację Wisły Kraków. "Miesiąc temu nikt nie wierzył, że przetrwają"