W poprzednim, wygranym 3:0 przez SSC Napoli meczu z FC Zurych asystował przy golu Arkadiusz Milik, a Piotr Zieliński sam skierował piłkę do bramki. O swoich problemach z wywalczeniem miejsca w podstawowym składzie Carlo Ancelottiego zdążyli już zapomnieć. U szkoleniowca Napoli stali się pewniakami.
Prawie popisowa była akcja reprezentantów Polski w 17. minucie meczu z Torino. Zabrakło w niej jedynie wykończenia. Piotr Zieliński wymienił podania, wybiegł na czystą pozycję. Do jego płaskiego dośrodkowania wystartował Arkadiusz Milik, jednak odrobinę spóźnił się do piłki i nie wepchnął jej z bliska do bramki. Najlepszemu napastnikowi Napoli brakowało odrobiny prędkości oraz szczęścia, żeby otworzyć wynik. Szans miał przed przerwą kilka, ale brakowało mu albo siły albo dokładności.
Czytaj także: Łatwa przeprawa Juventusu. Kolejny gol Ronaldo. Szczęsny bezrobotny
Napoli starało się różnymi sposobami rozbić defensywę Torino. Wcześnie zarysowała się przewaga wicemistrza Włoch. Poza wszędobylskim Milikiem szanse na pokonanie Salvatore Sirigu miał również Lorenzo Insigne, ale przegrał nawet w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Remis utrzymywał się głównie wskutek nieskuteczności gospodarzy. W statystyce strzałów po 45 minutach było 9:1 dla Napoli, ale w golach 0:0.
ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Kapitalne gole Polaka i zwycięstwo Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czytaj także: Ogromne zamieszanie w meczu Thiago Cionka. SPAL przegrał z Fiorentiną
Po przerwie można było spodziewać się kolejnej fali ataków wicelidera ligi włoskiej. Napoli było świadome, że dominuje, ale brakowało gospodarzom "kropki nad i". Problemem podopiecznych Ancelottiego było nawarstwiające się zmęczenie po meczu w Lidze Europy.
Ostrzał kontynuował Fabian Ruiz, który najpierw minimalnie spudłował, a następnie nie zaskoczył swoim uderzeniem Salvatore Sirigu. W 62. minucie przypomniał o sobie Milik, jednak dobrze dysponowany bramkarz przyjezdnych sparował piłkę do boku po próbie reprezentanta Polski z kilkunastu metrów. W 70. minucie Milik trafił w słupek i w ten sposób podsumował swój pechowy wieczór.
Kosmiczna przewaga optyczna i statystyczna Azzurrich nie została potwierdzona. Z bezbramkowego remisu cieszyli się tylko gracze Torino.
SSC Napoli - Torino FC 0:0
Składy:
Napoli: David Ospina - Kevin Malcuit, Nikola Maksimović, Kalidou Koulibaly, Elseid Hysaj - Jose Callejon (69' Dries Mertens), Allan, Fabian Ruiz (70' Simone Verdi), Piotr Zieliński - Lorenzo Insigne, Arkadiusz Milik.
Torino: Salvatore Sirigu - Armando Izzo, Nicolas N'Koulou, Emiliano Moretti - Ola Aina, Sasa Lukić, Tomas Rincon (55' Soualiho Meite), Cristian Ansaldi (78' Vittorio Parigini), Lorenzo De Silvestri - Alejandro Berenguer (63' Daniele Baselli) - Andrea Belotti.
Żółte kartki: Insigne, Koulibaly, Allan, Hysaj, Malcuit (Napoli) oraz Rincon, Moretti, Aina (Torino).
Sędzia: Michael Fabbri.
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
Kupon Ci ...