"Pan Władysław Nowakowski od ponad 30 lat z ogromną precyzją i zaangażowaniem naprawiał buty piłkarskie kolejnym pokoleniom zawodników Wisły. Regularnie, kilka razy w tygodniu, odwiedzał swój warsztat mieszczący się na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana. Jego codzienna postawa była bez wątpienia godna naśladowania" - czytamy w komunikacie klubu z Reymonta 22.
Bardzo smutna wiadomość dotarła dziś na Reymonta. W piątek 15 lutego w wieku 88 lat zmarł legendarny szewc Białej Gwiazdy - Pan Władysław Nowakowski.
— Wisła Kraków SA (@WislaKrakowSA) 16 lutego 2019
Cześć Jego Pamięci! pic.twitter.com/BSSJ51iG72
Władysław Nowakowski przez wiele lat był związany z Teatrem im. Juliusza Słowackiego, a do Wisły trafił ponad trzy dekady temu. Odpowiedział na ogłoszenie w gazecie i początkowo przychodził na stadion po pracy w teatrze, by zostać w klubie do końca swoich dni.
Choć od stycznia 2014 roku baza treningowa Wisły mieści się w Myślenicach, piłkarze Białej Gwiazdy korzystali z jego usług też po przeprowadzce na Zarabie. Warsztat szewca 13-krotnego mistrza Polski mieścił się w trybunie zachodniej stadionu przy Reymonta 22. Zdarzało mu się naprawiać korki tuż przed, a nawet w trakcie meczu.
Nowakowski oddał Wiśle ponad 30 lat życia, świętował z nią osiem mistrzostw Polski i zasłużył na miano jednej z legend klubu. W styczniu wystąpił obok Jakuba Błaszczykowskiego, innych piłkarzy, trenera Macieja Stolarczyka i matki Kazimierza Kmiecika we wzruszającym spocie zachęcającym do kupna karnetów.
Niestety, pan Władysław nie doczekał pierwszego wiosennego meczu przy Reymonta 22, który zaplanowano na 18 lutego.