Lechici w minionym sezonie rozegrali 49 meczów (nie licząc Pucharu Ekstraklasy), więc zasłużyli na urlop. Odpoczynek o kilkanaście dni musiało przesunąć ośmiu zawodników, którzy przebywają na zgrupowaniach reprezentacji swoich krajów.
Lech spotka się na pierwszych zajęciach 23 czerwca. Pierwszy tydzień spędzi na własnych obiektach i będzie miał jeden trening dziennie. - Przejdziemy testy wydolnościowe i medyczne, a także badania morfologiczne - mówi Jacek Zieliński. 27 czerwca Kolejorz rozegra sparing z ukraińskim zespołem Tawria Symferopol. Następny tydzień poznaniacy spędzą na zgrupowaniu we Wronkach. W sparingu z Ukraińcami nie wystąpią reprezentacji swoich krajów. - Kadrowicze dołączą do nas kilka dni później - wyjaśnia Marek Pogorzelczyk, dyrektor sportowy Lecha. Zieliński dodaje: - Dołączą do nas w okolicach zgrupowania we Wronkach, Muszą dostać trochę więcej wolnego, bo prawie w ogóle nie odpoczywają, a Lech jest to zespół, który miał w minionym sezonie najmniej wolnego i nie chcemy, żeby to się obróciło przeciwko nam.
Podczas pobytu we Wronkach, lechici rozegrają dwa mecze sparingowe. Ich rywalami będzie GKS Bełchatów oraz Legia Warszawa. 7 lipca Lech wyjedzie na kolejny obóz. - Jesteśmy w trakcie dopinania zgrupowania w Austrii - mówi Zieliński. Poznaniacy rozegrają tam cztery gry kontrolne. - Chcemy żeby były to zespoły klasowe - dodaje trener Lecha.
Po powrocie z Austrii, lechici trenować będą na własnych obiektach. 25 lipca zmierzą się z Wisłą Kraków w meczu o Superpuchar Polski. Pięć dni później rozpoczną rywalizację w Lidze Europejskiej, a 2 sierpnia zainaugurują rozgrywki ekstraklasy.