Choć Juventus Turyn wygrał, a Wojciech Szczęsny zachował czyste konto, to polski bramkarz nie może być w pełni zadowolony ze swojego występu. Reprezentant naszego kraju na początku spotkania uratował mistrzów Włoch przed stratą bramki. Szczęsny wygrał pojedynek sam na sam z Filipem Djuriciciem. Polak wygarnął piłkę spod nóg rywala. Tą interwencją zachwycały się włoskie media.
Cieniem na jego występ położyła się się sytuacja z 55. minuty. Wtedy Szczęsny wybiegł daleko poza własne pole karne, a tam zamiast wybić piłkę, dostarczył ją Domenico Berardiemu. Gwiazdorowi Sassuolo nie udało się kopnąć futbolówki do opuszczonej przed reprezentanta Polski bramki. "Jednym wyjściem z bramki mógł zrujnować wszystko" - oceniła redakcja calciomercato.it, która dała Polakowi "szóstkę" w dziesięciostopniowej skali (1 - występ poniżej krytyki, 10 - klasa światowa).
O pół stopnia wyżej bramkarza Juventusu Turyn ocenił serwis tuttomercato.web. "W cudowny sposób wygrał pojedynek z Djuriciciem na początku meczu. Był uważny przy strzale Locatelliego. To wszystko mógł zniszczyć jednym złym wyjściem" - czytamy w uzasadnieniu włoskiego dziennikarza.
Zobacz także: Bundesliga: wysokie wygrane Werderu i Fortuny, Kownacki na ławce
"Szóstkę" Szczęsny otrzymał również od redakcji juventusnews24.com i modenatoday.it. "Na początku meczu miał dwie dobre interwencje. W drugiej połowie popełnił błąd, który groził doprowadzeniem do remisu przez gospodarzy" - czytamy na pierwszej ze stron. Ocenę 5,5 Polakowi dał za to serwis calcioweb.eu.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayer rozgromił FSV Mainz. Farmaceuci wygrali 5:1! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]