W rundzie jesiennej Pogoń Szczecin nie poradziła sobie z Lechią Gdańsk na własnym stadionie. Porażka 2:3 była dotychczas ostatnią podopiecznych Kosty Runjaicia u siebie. Po spotkaniu z liderem Lotto Ekstraklasy szczecinianie byli niepokonani w ośmiu meczach przy Twardowskiego.
- Nie myślimy o rewanżu za tę porażkę. Bardziej pamiętam to, że w poprzednim sezonie wygraliśmy w Gdańsku i chcemy powtórzyć ten wynik - mówi Kamil Drygas, kapitan Pogoni.
Czytaj także: Kuriozalny gol i porażka Pogoni Szczecin z Broendby IF
Szczecinianie oddali w rundzie jesiennej najwięcej strzałów w lidze. Z kolei Lechia straciła najmniej goli. - Trudno jest jej cokolwiek zrobić. Cała drużyna gra dobrze bez piłki i jest zdyscyplinowana taktycznie. Kiedy przeciwnik rozgrywa akcję Lechia jest w jedenastu za linią piłki i nikt nie zostaje w przodzie. Wszyscy są wtedy skoncentrowani na bronieniu - komplementuje przeciwnika Drygas.
- Wypadł Lechii jeden z najważniejszych piłkarzy Haraslin, ale są inni i nadal trzeba uważać. Mak, Żukowski, Paixao są groźni na skrzydłach. W środku pola grają solidni piłkarze, którzy dużo biegają i walczą. Nie są to może jacyś wirtuozi, ale mocno pracują na boisku i dobrze im to wychodzi - dodaje kapitan Pogoni.
Lechia i Pogoń to dwa najlepsze kluby Lotto Ekstraklasy pod kątem wyników na własnym stadionie. Szczecinianie nie mogą natomiast pochwalić się dobrym bilansem w meczach na wyjeździe. Zdobyli w delegacjach osiem punktów za dwa zwycięstwa i taką samą liczbę remisów.
Czytaj także: Łukasz Budziłek wypożyczony do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza
- W Szczecinie nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Dużo rozmawialiśmy o tym, co zrobić, żeby przywozić więcej punktów z wyjazdów. Mamy swoje argumenty, żeby zwyciężyć już w Gdańsku. Wiem, że wybiera się na ten mecz wielu naszych kibiców, a ich doping to jedna z przyczyn, dlaczego w Szczecinie gra nam się łatwiej. Wygrywając u siebie, a remisując na wyjazdach, będziemy wysoko w tabeli, ale przed każdym meczem na obcym stadionie zakładamy sobie zwycięstwo - przekonuje Drygas.
ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Robert Lewandowski jest wielki, więc można go krytykować (cała rozmowa)
Początek meczu Pogoni w Gdańsku w sobotę o godzinie 20.30.