To miał być jeden z najlepszych transferów ostatnich lat w Lotto Ekstraklasie. Tak przynajmniej zapowiadano, kiedy Roman Bezjak podpisywał w lutym zeszłego roku kontrakt z Jagiellonia Białystok. A oczekiwania jeszcze urosły po fantastycznej bramce w jednym z pierwszych meczów z Lechią Gdańsk (4:1). Ale niestety, Słoweniec szybko zgasł.
W 2018 roku Bezjak zagrał 32 mecze w barwach Jagi i strzelił tylko 6 goli. W drugiej jego części był zazwyczaj tylko zamiennikiem Karola Świderskiego. Na dodatek w grudniu wypadł na kilka meczów z powodu zawieszenia za brutalny faul na Marcusie Viniciusie w starciu z Arką Gdynia (3:1). Miał wrócić do gry w Lotto Ekstraklasie w połowie lutego. Ale wiadomo już, że tak się nie stanie.
Blisko 30-letni napastnik wiosną będzie reprezentował barwy APOEL-u Nikozja. Cypryjczycy pozyskali go na zasadzie transferu definitywnego. Jego kwota nie została ujawniona. Według naszych nieoficjalnych informacji, było to około 100 tysięcy euro.
Odejście Bezjaka oznacza, że w kadrze Jagiellonii pozostali tylko trzej napastnicy: Karol Świderski, Patryk Klimala i Maciej Twarowski. Co ciekawe, wszyscy to młodzieżowi reprezentanci Polski. Taka sytuacja nie powinna jednak trwać długo, bo białostoczanie prowadzą zaawansowane rozmowy ze Stefan Scepoviciem.
29-letni Serb to prawdziwy obieżyświat. W swojej karierze grał w kilku krajach, występował w barwach m. in. Getafe, Sportingu Gijon, Celtiku, Partizana Belgrad, Club Brugge i Sampdorii Genua. Łącznie miał już 12 klubów. Zagrał też 8 razy w reprezentacji (1 gol).
Obecnie Scepović jest piłkarzem węgierskiego MOL Vidi FC. Jesienią wystąpił tylko w 2 pierwszych kolejkach ligowych (strzelił 1 bramkę), później został odsunięty od składu. Według nieoficjalnych doniesień mediów, powodem był konflikt z trenerem.
ZOBACZ WIDEO Leeds United pokonało Derby County 2:0! Kontrowersje już w pierwszej minucie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]