Piąte miejsce w tabeli LaLiga, 10 punktów straty do Barcelony, aż sześć porażek na koncie, tylko 26 strzelonych w tym sezonie goli - Real Madryt tkwi w głębokim kryzysie, odejście Cristiano Ronaldo, zmiany na stanowisku trenera i obniżka formy niektórych zawodników sprawiły, że klubowe władze intensywnie myślą o transferach. Przede wszystkim w linii ataku, Madryt potrzebuje skutecznego, sprawdzonego, gwarantującego gole napastnika, na dodatek gwiazdy skupiającej na sobie całą uwagę.
Według hiszpańskich mediów jednym z głównych kandydatów do przyjścia na Stantiago Bernabeu jest Mauro Icardi, Argentyńczyk występujący w Interze Mediolan. Napastnik strzelił w tym sezonie dla włoskiego klubu 13 goli (dziewięć w Serie A i cztery w Lidze Mistrzów), dorzucił do tego dwie asysty. 25 lat, dobre recenzje zbierane w ostatnim czasie - to przemawia za Icardim. Paula Serrano z hiszpańskiego "Don Balon" donosi jednak, że przeprowadzka Icardiego do Madrytu nie jest taka oczywista.
W artykule opublikowanym we wtorek rano czytamy, że zastrzeżenia do takiego transferu mają największe gwiazdy Realu - Sergio Ramos, Luka Modrić oraz Toni Kroos. O co chodzi? Po pierwsze - o doświadczenie. Według najlepszych graczy Realu ten zawodnik ma po prostu za małe obycie w najważniejszych rozgrywkach (raptem sześć występów w Lidze Mistrzów).
Po drugie - sprawy pozaboiskowe. Swego czasu głośno było o skandalu obyczajowym z Icardim w roli głównej. Wanda Nara, aktualna żona Icardiego, była swego czasu partnerką innego piłkarza, Maxi Lopeza, któremu urodziła zresztą trójkę dzieci. Icardi, choć przez długi czas był przyjacielem Lopeza, "odbił" mu kobietę. Dodatkowo piłkarze Realu obawiają się, że mająca ogromne parcie na szkło żona Icardiego (modelkę śledzi na Instagramie ponad 4 miliony ludzi) to gwarancja kolejnych skandali i "kwasów" w szatni. I dlatego nie chcą go w swojej drużynie. Według "Don Balon" miało jednak z ich ust paść w zamian konkretne nazwisko: Lewandowski.
Gazeta przypomina wcześniejsze perypetie związane z niedoszłym transferem "Lewego" do Realu. Padają nawet słowa, że "Lewy jest marzeniem Florentino Pereza jeszcze z czasów występów w Borussii Dortmund". Robert Lewandowski w sezonie 2018/19 rozegrał już dla Bayernu 24 mecze we wszystkich rozgrywkach i strzelił 22 gole. Jak na zawołanie strzelał zarówno w Bundeslidze, jak i Champions League. Mecze w rozgrywkach klubowych na najwyższym poziomie to dla niego nic nowego, w topie europejskich piłkarzy znajduje się od lat. Bez dwóch zdań udźwignąłby ten ciężar. Problem jest jednak jeden, poważny - Bayern Monachium, który nie chce sprzedawać swojej gwiazdy. Jak jednak widać, temat wciąż powraca. Jeśli wierzyć hiszpańskim mediom, również za sprawą samych piłkarzy Realu.
ZOBACZ WIDEO Kulisy wyboru na najlepszego polskiego sportowca. "Kurek objął prowadzenie dwie minuty przed końcem"
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)