Kibice Wisły Kraków szykują plan B. Pożyczą pieniądze na pensje zawodnika

Newspix /  LUKASZ WIESZALA / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: stadion Wisły Kraków
Newspix / LUKASZ WIESZALA / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: stadion Wisły Kraków

Coraz mniej osób wierzy, że Wisła Kraków otrzyma pieniądze od nowego inwestora. Alternatywne rozwiązanie szykują kibice, którzy aby nie dopuścić do odejścia Zorana Arsenicia są gotowi pożyczyć pieniądze klubowi! Najpierw jednak sami muszą je zebrać.

Sytuacja wokół Wisły Kraków z każdym dniem robi się coraz bardziej kuriozalna. W klubie wciąż oczekują przelewu na 12 milionów od nowego inwestora, który jest niezbędny do finalizacji transakcji. Coraz mniej osób wierzy, że Vanna Ly przelał pieniądze i w poniedziałek wpłyną na konto Wisły.

W Krakowie szykują więc rezerwowy scenariusz. Jeśli nowy inwestor wycofał się z transakcji, to oznacza jeszcze poważniejsze problemy finansowe klubu niż dotychczas. Pieniądze z ostatniego dnia meczowego (spotkanie z Lechem Poznań) rozdysponowane zostały przez byłą już prezes Marzenę Sarapatę na spłatę jej pensji oraz męża. Sporo pieniędzy trafiła również do Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków, a nie piłkarzy!

Zawodnicy Białej Gwiazdy w ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach wykazywali się dużą cierpliwością i podjęli nawet decyzję o nie składaniu wniosków o rozwiązanie kontraktów z winy klubu. Wszystko ma jednak swoje granice.

Brak pieniędzy od nowego inwestora może sprawić, że z Wisły odejdzie większość zawodników i to za darmo. Jednym z nich jest Zoran Arsenić, który do 27 grudnia miał otrzymać zaległą wypłatę. Chorwat zgodził się poczekać do poniedziałku, ale jeśli w tym roku nie dostanie należnych mu pieniędzy, to wkrótce jego kontrakt zostanie rozwiązany.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek bez gola. Genoa zakończyła rok remisem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Uzdolnionego 22-letniego obrońcę bardzo zatrzymać chcą fani. Nie chodzi jednak o SKWK, a o Wisła Socios. Jak informuje "Dziennik Polski" zamierzają oni pożyczyć klubowi pieniądze na wypłatę dla Arsenica. Mowa o kwocie 320 tysięcy złotych. Problem w tym, że stowarzyszenie dysponuje obecnie 69 tysiącami złotych!

- Jedna osoba, która chce pozostać anonimowa, pożycza 100 tys. zł. Czynimy starania, aby 250 tys. zł pochodziło od lokalnych przedsiębiorców i liczymy, że tak się stanie - mówi Piotr Leśkiewicz na łamach "Dziennika Polskiego".

Wisła Socios liczy, że Arsenica uda się zatrzymać, a następnie sprzedać jeszcze w zimowym okienku transferowym za dużo większe pieniądze. Właśnie wtedy Wisła SA miałaby oddać kibicom pożyczkę.

Pieniądze, które udałoby się zarobić na transferze mogłyby pozwolić spłacić część innych piłkarzy. Między innymi dlatego Chorwat jest gotów poczekać na swoją należność, aby pomóc w odzyskaniu pensji również swoim kolegom z drużyny.

Źródło artykułu: