[tag=700]
Genoa CFC[/tag] w końcu przełamała fatalną passę i wygrała pierwszy mecz od 30 września. Seria 11. spotkań bez zwycięstwa została przerwana w starciu u siebie z Atalantą (3:1). To jednocześnie premierowa wygrana klubu pod wodzą Cesare Prandelliego, który poprowadził zespół w trzecim spotkaniu.
Były selekcjoner reprezentacji Włoch, z którą zdobył srebro mistrzostw Europy w 2012 r., po spotkaniu długo komplementował najskuteczniejszego zawodnika Serie A, Krzysztofa Piątka. Dziennikarz spytał, czy Polak był wściekły po tym, jak pierwszego gola w meczu nie przypisano na jego konto.
- Mam nadzieję, że zawsze będzie wściekły. Nas obchodzi to, że piłka wpadła do siatki, choć to jasne, że jeśli sam strzelisz gola, to jest to jeszcze piękniejsze. Piątek to prawdziwy profesjonalista. Dobry chłopak, który pomaga nam w tym momencie - zaczął na antenie włoskiego Sky Sports Prandelli.
Później Włoch zaczął wymieniać dobre cechy 23-latka. - To nowoczesny napastnik, znajduje się na odpowiednich pozycjach na boisku. Ma zmysł w polu karnym do strzelania goli i cechuje się wielkim opanowaniem. Do tego ma świetny strzał zza pola karnego - wymieniał Prandelli.
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Rewanż Tottenhamu. Arsenal wyeliminowany [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Piątek przeciwko Atalancie ustalił wynik meczu na 3:1 po ładnym technicznym uderzeniu z 16. metrów. Polak cieszył się również po pierwszym golu, kiedy to po jego strzale głową, piłka, zanim jeszcze wpadła do siatki, odbiła się od nogi Rafaela Toloia. Po jakimś czasie trafienie uznano za samobójcze, ale reprezentant Polski już zapowiedział, że będzie domagał się przyznania mu dubletu (więcej TUTAJ).
Na tę chwilę Piątek ma 13. goli i jest liderem strzelców Serie A. Dwa trafienia mniej ma Cristiano Ronaldo, który swój mecz rozpocznie w sobotę o godz. 20:45.