29-letni Mariusz Stępiński, polski napastnik występujący w Omonii Nikozja, nie zmieni klubu w najbliższym czasie. Jak informuje serwis goal.pl, mimo wcześniejszych spekulacji o możliwym transferze, Stępiński pozostanie na Cyprze, by wspierać drużynę w kluczowej fazie sezonu.
"Z informacji goal.pl wynika, że w tym okienku nie będzie ani jego powrotu do Polski, ani transferu do innego klubu. Polak ma pomóc Omonii w decydującej części sezonu, jaką jest faza play-off" - czytamy w tekście Piotra Koźmińskiego.
Stępiński znalazł się w centrum uwagi po tym, jak skrytykował haniebne transparenty kibiców Omonii dotyczące wyzwolenia Warszawy przez Armię Czerwoną (podczas listopadowego meczu z Legią w Lidze Konferencji - więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
"W 1945 roku Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę" - taki transparent przywitał Legię. Dodatkowo na flagach umieszczono sierp, młot i wizerunek Che Guevary.
- Ludzie, którzy to zrobili, nie są - moim zdaniem - do końca świadomi historii, nie są wyedukowani, nie wiedzą, jak było naprawdę. Nikt normalny nie wywiesza takiego transparentu. Takie zachowania należy stanowczo potępić i trzeba o tym mówić - skomentował Stępiński w rozmowie z TVP Sport.
Wypowiedź wywołała burzę na Cyprze i miała wpływ na jego pozycję w drużynie. Z podstawowego zawodnika stał się rezerwowym, co wzbudziło spekulacje o jego przyszłości.
Teraz jednak sytuacja Stępińskiego w Omonii zaczęła się stabilizować. 4-krotny reprezentant Polski (w latach 2013-17) wrócił do składu, zdobywając dwa gole i asystę w trzech ostatnich meczach.