Zagłębie Sosnowiec blisko niespodzianki. "Myślałem, że to będzie nasz dzień"

PAP / Na zdjęciu: radość Piotra Polczaka
PAP / Na zdjęciu: radość Piotra Polczaka

Zagłębie Sosnowiec do 84. minuty prowadziło z Legią Warszawa 2:1, ale ostatecznie przegrało 2:3. - Myślałem, że to będzie nasz dzień. Czułem, że możemy sprawić niespodziankę - powiedział obrońca beniaminka, Piotr Polczak.

Mecz z Legią Warszawa idealnie rozpoczął się dla Zagłębia Sosnowiec. Już w 9. minucie beniaminek objął prowadzenie po golu Piotra Polczaka. Do końca pierwszej części gry sosnowiczanie dobrze się bronili i na niewiele pozwalali swoim rywalom. Po przerwie Legia szybko doprowadziła do wyrównania, ale Zagłębie błyskawicznie odzyskało prowadzenie po samobójczym trafieniu Carlitosa.

W końcówce Legia strzeliła dwa gole i zdołała odwrócić losy meczu, dzięki czemu awansowała na fotel lidera Lotto Ekstraklasy. - Wyglądało to obiecująco, ale gra się 90 minut. Brakło koncentracji. Drużyna Legii ma dużo jakości i mimo tego, że przegrywała, potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę - powiedział po spotkaniu Polczak.

Sosnowiczanie żałowali niewykorzystanej szansy na sprawienie niespodzianki. - Myślałem, że to będzie nasz dzień. Widać było mobilizację u każdego z zawodników. Czasami tak jest w sporcie, że jak ktoś upadnie, to trzeba umieć powstać. Po tym się poznaje sportowców, czy potrafią wstać z kolan. Czułem, że możemy sprawić niespodziankę - dodał Polczak.

Zagłębie zakończyło rok na ostatnim miejscu w tabeli, a na swoim koncie ma 12 punktów. Strata do miejsca gwarantującego utrzymanie wynosić będzie co najmniej 6 "oczek". - Szkoda, bo tych meczów, które chciało się oglądać było trochę, ale brakowało kropki nad "i". Nie potrafiliśmy takich spotkań rozstrzygnąć na naszą korzyść. To są detale, które decydują - ocenił Polczak.
- Nie możemy się poddać. Wiele osób nas skazuje na spadek. My cały czas wierzymy w utrzymanie. Dojdzie w klubie do kilku zmian i w takiej sytuacji to jest normalne. Pozostaje wiara i praca. Mamy nadzieję i tego sobie życzymy, żeby na wiosnę wróciło inne Zagłębie - zakończył stoper Zagłębia Sosnowiec.

ZOBACZ WIDEO Sandro Kulenović o treningach w Juventusie: Dla młodego chłopaka to coś wyjątkowego

Komentarze (1)
avatar
Patr
21.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zagrali wczoraj bardzo dobry mecz, ale jak ma się takich obronców...to niestety nic więcej się nie zdziała. Zamiast przetrzymać piłkę, grać pod faul to jebudu do przodu... 
Zgłoś nielegalne treści