Premier League: Liverpool zdeklasował Manchester United i znów jest liderem!

PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: Xherdan Shaqiri (z lewej) i Roberto Firmino (z prawej)
PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: Xherdan Shaqiri (z lewej) i Roberto Firmino (z prawej)

Deklasacja w jednym z najważniejszych meczów w Anglii. Liverpool pokonał na Anfield Manchester United 3:1 i to był dla beznadziejnie dysponowanych gości najniższy wymiar kary.

Zwycięstwo dawało The Reds powrót na fotel lidera, ruszyli więc z niesamowitym animuszem i na początku spotkania mieli wręcz miażdżącą przewagę. Podopieczni Jose Mourinho bronili się rozpaczliwie, aż w końcu w 24. minucie nie wytrzymali naporu rywala i "pękli".

Gola otwierającego pięknym zagraniem wypracował Fabinho. Po jego wrzutce Sadio Mane przyjął piłkę na klatkę piersiową i, mając sporo swobody w polu karnym, bez trudu pokonał Davida de Geę. To było w pełni zasłużone prowadzenie Liverpoolu. Dość powiedzieć, że w pierwszych trzydziestu minutach zespół Juergena Kloppa oddał aż jedenaście strzałów, podczas gdy przeciwnik zaledwie jeden.

Manchester United grał słabo, ospale, a jednak dopisało mu szczęście i w 33. minucie na trybunach Anfield zapanowała cisza. Alisson nie poradził sobie z pozornie łatwym dośrodkowaniem Romelu Lukaku, sparował piłkę przed siebie i ten prezent natychmiast wykorzystał Jesse Lingard.

Jose Mourinho mógł chwilowo odetchnąć - wynik kompletnie nie oddawał tego, co działo się na boisku, lecz pozostawiał przynajmniej nadzieję, że Czerwonym Diabłom uda się uniknąć porażki. Płonna to była jednak nadzieja, bo choć w końcówce pierwszej połowy goście trochę zniwelowali przewagę Liverpoolu, to od początku drugiej raz jeszcze oglądaliśmy "one-way traffic" - jak mawiają Anglicy.

ZOBACZ WIDEO: Gol i niesamowite pudło Lewandowskiego. Bayern zdemolował Hannover! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

The Reds znów mieli przygniatającą przewagę, a Manchester United walczył o przeżycie, nie potrafiąc nawet wyprowadzić groźnej kontry. Mistrzowskim ruchem Juergena Kloppa okazało się wprowadzenie do gry Xherdana Shaqiriego. Szwajcar pojawił się na boisku w 70. minucie, a dziesięć minut później miał już na koncie dublet! Dopisało mu przy tym szczęście, bo najpierw wpakował piłkę do siatki po nodze Ashleya Younga i od poprzeczki, potem zaś - przy uderzeniu sprzed pola karnego - pomogła mu niefortunna interwencja Erica Bailly'ego. De Gea obronił w tym spotkaniu mnóstwo strzałów (gospodarze stworzyli ponad 30 sytuacji), ale sam nie był w stanie dać swojej drużynie choćby punktu.

Liverpool wygrał 3:1, co było najniższym wymiarem kary dla Czerwonych Diabłów i wrócił na fotel lidera. Gromadzi teraz 45 pkt. - o jeden więcej niż Manchester City. Jose Mourinho zaś ma o czym myśleć. Jego drużyna traci do pierwszej czwórki już 11 "oczek". To może być dystans nie do odrobienia.

Liverpool FC - Manchester United 3:1 (1:1)
1:0 - Sadio Mane 24'
1:1 - Jesse Lingard 33'
2:1 - Xherdan Shaqiri 73'
3:1 - Xherdan Shaqiri 80'

Składy:

Liverpool FC: Alisson - Nathaniel Clyne, Dejan Lovren, Virgil van Dijk, Andrew Robertson, Georginio Wijnaldum, Fabinho, Naby Keita (70' Xherdan Shaqiri), Mohamed Salah, Roberto Firmino, Sadio Mane (84' Jordan Henderson).

Manchester United: David de Gea - Matteo Darmian, Eric Bailly, Victor Lindelof, Diogo Dalot (46' Marouane Fellaini), Jesse Lingard (85' Juan Mata), Nemanja Matić, Ander Herrera (79' Anthony Martial), Ashley Young, Marcus Rashford, Romelu Lukaku.

Żółte kartki: Diogo Dalot, Romelu Lukaku (Manchester United).

Sędzia: Martin Atkinson.
[multitable table=972 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: