The Reds mają problem. Nie potrafili nawet zremisować w pięciu ostatnich meczach na wyjeździe w Lidze Mistrzów. Nie uniknęli porażki w Rzymie, a także w finale poprzedniej edycji w Kijowie. Już w jesiennej fazie grupowej nie przerwali swojej niemocy w Neapolu, w Belgradzie i w Paryżu, a to ma swoje konsekwencje. Przed pojedynkiem z SSC Napoli podopieczni Juergena Kloppa są trzeci w tabeli grupy C, czyli poza miejscami premiowanymi awansem. Na szczęście dla siebie z wicemistrzem Włoch zmierzą się przy Anfield Road, gdzie statystyki mają świetne.
Liverpool FC musi wykorzystać atut własnego boiska i zwyciężyć, żeby awansować. Jeżeli przegra, a Crvena Zvezda Belgrad pokona Paris Saint-Germain, zespołu z Anglii zabraknie wiosną w europejskich pucharach. Rywalizacja w "grupie śmierci" trzyma w napięciu do ostatniej kolejki i trudno jest przewidzieć jej finał. Na przykład Liverpool FC może znaleźć się we wtorek wieczorem na każdej z czterech lokat. Jeżeli odpadnie z Ligi Mistrzów będzie to jeszcze większe wydarzenie niż zeszłoroczne pożegnanie po sześciu meczach z Atletico Madryt.
Klopp i jego podopieczni stoją nad przepaścią, ale wciąż mają po swojej stronie dużo argumentów. Niepokonana w Premier League drużyna nie przegrała meczu u siebie w Lidze Mistrzów od 2014 roku. Zdecydowaną większość wygrała. Zwyciężyła w siedmiu z 11 pojedynków na Anfield z włoskimi klubami. Wiosną Liverpool FC zdemolował aż 5:2 AS Roma dzięki bramkom swojego tercetu kilerów, Roberto Firmino, Mohameda Salaha i Sadio Mane.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Salah rozgrzał się w weekend i trafił trzy razy do siatki w wygranym 4:0 meczu z AFC Bournemouth. Możliwości kluczowych piłkarzy SSC Napoli sprawdzał już w czasach swoich występów w Italii. Egipcjanin grał w barwach Fiorentiny oraz Romy. Z kolei Mane jest dobrym znajomym najważniejszego defensora Azzurrich. Z Kalidou Koulibalym występował nie tylko w reprezentacji Senegalu, ale też przez jeden sezon w FC Metz. Po piłkarza Napoli zgłaszają się przedstawiciele Premier League z Manchesterem United na czele. Przed nim więc ważny występ na angielskiej ziemi.
Napoli w Liverpoolu teoretycznie powinno się bronić. Do awansu potrzebuje minimum remisu. The Reds to jedyna drużyna z "wielkich", która w tym sezonie jeszcze nie strzeliła gola wicemistrzowi Włoch, więc Carlo Ancelotti miał na czym bazować przed wyprawą do Anglii. W 2013 roku Napoli było pierwszym klubem w historii Ligi Mistrzów, który nie awansował z grupy mając 12 punktów. Rozczarowanie zespołu Rafaela Beniteza, zresztą byłego szkoleniowca Liverpoolu, było ogromne. Pięć lat później może być ono równie duże, jeżeli Napoli pożegna się z rozgrywkami. Przecież do 5. kolejki nawet nie przegrało w nich meczu.
- Ważne będzie dla nas, żebyśmy bronili się nisko i kompaktowo. Wiemy, że Liverpool jest śmiertelnie groźny, kiedy ma dużo miejsca. Posiada szybkich i silnych napastników. Przed nami trudny mecz, w którym potrzebujemy siły mentalnej, agresji, ale również spokoju. Nie możemy myśleć tylko o bronieniu się, ale też o strzelaniu goli - mówi Raul Albiol, obrońca SSC Napoli.
Klub spod Wezuwiusza jeszcze nigdy nie zatriumfował na Wyspach Brytyjskich, ale zremisować dwukrotnie potrafił. Było to w 2011 roku w rywalizacji z Manchesterem City i w 2014 roku, kiedy odwiedził Swansea City. Jeszcze wcześniej, bo w 2010 roku piłkarze Napoli byli w Liverpoolu i nawet prowadzili tam 1:0 do 76. minuty. Przegrali to spotkanie 1:3 wskutek trzech goli Stevena Gerrarda w ciągu 13 minut.
W kadrze gości na najbliższy mecz są Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik.
Także we wtorek rywalizacja o awans Tottenhamu Hotspur z Interem Mediolan. Tym razem korespondencyjna. Miejsce premiowane wejściem do fazy pucharowej Ligi Mistrzów zajmują londyńczycy, którzy zagrają na wyjeździe z FC Barcelona. Angielska drużyna ma tyle samo punktów co trzeci w tabeli Inter. Podopieczni Luciano Spallettiego podejmą PSV Eindhoven i potrzebują osiągnąć lepszy wynik niż Koguty. Narazzurrich będzie premiować remis, jeżeli Tottenham przegra na Camp Nou. Będą potrzebować trzech punktów, jeżeli klub z Londynu zremisuje w Barcelonie.
6. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:
GRUPA A:
Club Brugge - Atletico Madryt / wt. 11.12.2018 godz. 21.00
AS Monaco - Borussia Dortmund / wt. 11.12.2018 godz. 21.00
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Borussia Dortmund | 6 | 4 | 1 | 1 | 10:2 | 13 |
2 | Atletico Madryt | 6 | 4 | 1 | 1 | 9:6 | 13 |
3 | Club Brugge | 6 | 1 | 3 | 2 | 6:5 | 6 |
4 | AS Monaco | 6 | 0 | 1 | 5 | 2:14 | 1 |
GRUPA B:
FC Barcelona - Tottenham Hotspur / wt. 11.12.2018 godz. 21.00
Inter Mediolan - PSV Eindhoven / wt. 11.12.2018 godz. 21.00
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | FC Barcelona | 6 | 4 | 2 | 0 | 14:5 | 14 |
2 | Tottenham Hotspur | 6 | 2 | 2 | 2 | 9:10 | 8 |
3 | Inter Mediolan | 6 | 2 | 2 | 2 | 6:7 | 8 |
4 | PSV Eindhoven | 6 | 0 | 2 | 4 | 6:13 | 2 |
GRUPA C:
Liverpool FC - SSC Napoli / wt. 11.12.2018 godz. 21.00
Crvena Zvezda Belgrad - Paris Saint-Germain / wt. 11.12.2018 godz. 21.00
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Paris Saint-Germain | 6 | 3 | 2 | 1 | 17:9 | 11 |
2 | Liverpool FC | 6 | 3 | 0 | 3 | 9:7 | 9 |
3 | SSC Napoli | 6 | 2 | 3 | 1 | 7:5 | 9 |
4 | Crvena Zvezda Belgrad | 6 | 1 | 1 | 4 | 5:17 | 4 |
GRUPA D:
Galatasaray Stambuł - FC Porto / wt. 11.12.2018 godz. 18.55
Schalke 04 Gelsenkirchen - Lokomotiw Moskwa / wt. 11.12.2018 godz. 18.55
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | FC Porto | 6 | 5 | 1 | 0 | 15:6 | 16 |
2 | Schalke 04 Gelsenkirchen | 6 | 3 | 2 | 1 | 6:4 | 11 |
3 | Galatasaray Stambuł | 6 | 1 | 1 | 4 | 5:8 | 4 |
4 | Lokomotiw Moskwa | 6 | 1 | 0 | 5 | 4:12 | 3 |
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)