Ricardo Sa Pinto przed hitem z Lechią Gdańsk. "Brak naszych kibiców jest nie fair. Wygramy dla nich"

East News / Ben Majerus / Na zdjęciu: Ricardo Sa Pinto
East News / Ben Majerus / Na zdjęciu: Ricardo Sa Pinto

- Lechia ma teraz dobry okres, ale my będziemy walczyć o zwycięstwo. Jesteśmy Legią - zawsze gramy o zwycięstwo - mówi przed niedzielnym hitem 18. kolejki Lotto Ekstraklasy trener mistrza Polski, Ricardo Sa Pinto.

Lechia jest liderem od 13. kolejki, kiedy zepchnęła z pierwszego miejsca Jagiellonię Białystok, a jej przewaga nad drugą w tabeli Legią wynosi aż pięć punktów. Gdańszczanie są rozpędzenie: wygrali pięć ostatnich ligowych spotkań, a w międzyczasie przeszli dwie rundy Pucharu Polski. Zwycięska passa Legii trwa krócej, bo dwie kolejki, ale za to w żadnym z trzech ostatnich spotkań, licząc z pucharowym, nie straciła ani jednego gola.

- Jesteśmy coraz bardziej zgraną defensywą, nie jest to jednak naszą obsesją. Jeśli nie stanowisz monolitu, tracisz głupie bramki. Należy zachować równowagę między defensywą a ofensywą, ponieważ atak nie istnieje bez obrony. Musimy być regularni, ponieważ w Polsce jest o to trudno - mówi Ricardo Sa Pinto i komplementuje najbliższego rywala: - Lechia jest teraz w znakomitej formie. To bardzo solidny, ciężko pracujący i zgrany zespół. Gdańszczanie mają takie same możliwości, jak my. Czasami o powodzeniu akcji decydują dwa-trzy podania. Lechia jest niezwykle zbalansowana, cechuje ją agresywność.

Zdaniem Portugalczyka Lechia nie wyróżnia się na tle innych ligowych drużyn stylem gry: - W Polsce mamy problem z brakiem cierpliwości w rozgrywaniu piłki. Lechia lubi długie podania, robi również pożytek ze stałych fragmentów gry. Niedzielny mecz będzie starciem dwóch najlepszych polskich zespołów, dlatego decydujące mogą być detale.

Sa Pinto nie martwi różnica punktowa między Legią a Lechią. Po niedzielnym meczu może ona wzrosnąć do ośmiu "oczek", ale może też stopnieć do dwóch.

- Wciąż przed nami większość rundy rewanżowej. Zdajemy sobie sprawę z naszej straty punktowej, ale wszyscy wiemy, jaka jest ekstraklasa. Lechia ma teraz dobry okres, ale my będziemy walczyć o zwycięstwo. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie nasz dobry dzień. Jesteśmy Legią - zawsze walczymy o zwycięstwo, szanując przy tym każdego rywala. Staram się wpajać swoim piłkarzom, aby do każdego meczu podchodzili z takim samym szacunkiem - mówi trener Legii.

Mistrz Polski zagra w Gdańsku bez wsparcia kibiców, którzy decyzją wojewody pomorskiego nie zostaną wpuszczeni na sektor gości.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani decyzją o zamknięciu sektora dla naszych kibiców w Gdańsku. Jesteśmy całym sercem z naszymi fanami i z powodu takiej sytuacji jest nam bardzo smutno. Bez ich wsparcia będziemy czuć się słabsi. Przed nami bardzo ważne spotkanie i takie zachowanie nie jest fair, trudno mi je zrozumieć. Postaramy się wygrać i zadedykować trzy punkty właśnie kibicom - kończy Sa Pinto.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Michał Kołodziejczyk: Trener Brzęczek nie minął się z dyplomacją na korytarzu

Komentarze (5)
avatar
Tomek GKS
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bydła z W-wy i Poznania nikt nie chce gościć! Widziałem jak jedni i drudzy w Gdańsku sie zachowują. Pewnie nie którym się to nie spodoba ale taka jest prawda. 
avatar
Klemek
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Powinno w Polsce istnieć prawo nie wpuszczasz kibiców gości to gospodarzy kibice też nie wejdą. Skoro wojewoda nie potrafi lub obawia się o bezpieczeństwo....
Swoją drogą Legia powinna wyciągną
Czytaj całość