- Popełniamy za dużo błędów, zdarza się nam to przede wszystkim w domowych meczach. Zaczęliśmy łagodnie, trochę zbyt dostatecznie i nie dostrzegaliśmy zagrożenia ze strony rywala. Jasne, że po utracie dwóch goli nasza sytuacja bardzo się skomplikowała, także dlatego, że musieliśmy podjąć ryzyko - stwierdził.
- Decyzje arbitra, obiektywnie, nie były dla nikogo pomocne, ale liniowi działali na niekorzyść Milanu. Jasne, że nadal celujemy w pierwszą czwórkę, nie możemy się załamywać. Nie ma czasu jednak na żaden apel, po prostu musimy wrócić do gry - dodał.
Sytuacja Milanu stała się bardzo trudna. Rossoneri zajmują już tylko szóste miejsce w tabeli i do piątej ekipy Udinese tracą dwa oczka, a do czwartej ACF Fiorentiny pięć.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)