Dla obu drużyn stawka tego meczu była ogromna. Tottenham Hotspur grał o pozostanie w Lidze Mistrzów, a Inter Mediolan o to, by zagwarantować sobie grę w fazie pucharowej. Po czterech kolejkach włoski zespół miał na swoim koncie 7 punktów i o trzy "oczka" wyprzedzał rywali. Interowi awans dawał już remis, dlatego od pierwszego gwizdka podopieczni Luciano Spallettiego skupili się głównie na grze w defensywie.
Tottenham atakował, ale niewiele z tego wynikało. Goście zazwyczaj blokowali uderzenia piłkarzy londyńskiego klubu. Kilkoma pewnymi interwencjami popisał się Samir Handanović, ale trzeba przyznać, że próby miejscowych nie mogły mu w żaden sposób zagrozić. Słoweński bramkarz robił to, co do niego należało. Skapitulować mógł tylko raz. W 38. minucie kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Harry Winks, ale trafił jedynie w poprzeczkę.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Inter mógł zadać cios Tottenhamowi. W polu karnym piłkę otrzymał wprowadzony chwilę wcześniej Borja Valero (zastąpił Radję Nainggolana), ale Hiszpan zamiast strzelać, to przyjął piłkę i chciał minąć zwodem obrońcę. Uczynił to na tyle nieudolnie, że Inter stracił swoją jedyną w tej części gry szansę na zdobycie gola.
Po przerwie nadal przeważał Tottenham, ale były takie fragmenty meczu, że obie drużyny poszły na wymianę ciosów, a akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Jednak zawodnicy mieli problemy z oddawaniem celnych strzałów. Obrońcy przeszkadzali ofensywnym graczom i powstrzymywali ich próby. Bliżej zdobycia gola był Tottenham. Londyńczycy mieli kilka szans. Bohaterem mógł zostać Jan Vertonghen, który w 71. minucie strzelił kilka centymetrów obok słupka.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kilka chwil później to Inter mógł objąć prowadzenie. W polu karnym piłka trafiła do Ivana Perisicia, który oddał groźny strzał, ale poradził sobie z nim Hugo Lloris. Było to pierwsze celne uderzenie graczy Interu w tym spotkaniu. W 80. minucie Koguty dopięły swego. Z akcją ruszył Moussa Sissoko, który odegrał do Allego. Reprezentant Anglii obrócił się z piłką i wyłożył ją Christianowi Eriksenowi. Duńczyk pewnym strzałem pokonał bramkarza i wprawił w ekstazę kibiców na Wembley. Inter nie zdołał odpowiedzieć na gola rywali i o losach awansu do fazy pucharowej zadecyduje ostatnia kolejka.
Tottenham Hotspur - Inter Mediolan 1:0 (0:0)
1:0 - Christian Eriksen 80'
Składy:
Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Serge Aurier, Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Ben Davies - Harry Winks (87' Eric Dier), Moussa Sissoko - Lucas Moura (62' Heung-Min Son), Erik Lamela (70' Christian Eriksen), Dele Alli - Harry Kane.
Inter Mediolan: Samir Handanović - Danilo D'Ambrosio, Stefan de Vrij (82' Joao Miranda), Milan Skriniar, Kwadwo Asamoah - Matias Vecino, Marcelo Brozović - Matteo Politano (83' Keita Balde), Radja Nainggolan (44' Borja Valero), Ivan Perisić - Mauro Icardi.
Żółte kartki: Toby Alderweireld, Erik Lamela, Heung-Min Son (Tottenham Hotspur) oraz Stefan de Vrij, Borja Valero (Inter Mediolan).
Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).