- Jestem bardzo zadowolony. Osiągnęliśmy to, co chcieliśmy - wygraliśmy grupę i będziemy gościć finalistów, więc to duży sukces - mówi po meczu trener Portugalczyków. - Oczywiście zawsze jest co poprawiać, ale teraz nie potrzebuję do tego nawet piłkarzy. Mam czas dla siebie i sztabu szkoleniowego na przemyślenie tego, co zobaczyliśmy w Lidze Narodów.
Portugalia zwycięstwo w grupie Dywizji A zapewniła sobie już w sobotę remisując 0:0 z Włochami w Mediolanie. Wynik meczu z Polską (1:1) nie miał dla niej znaczenia. Trener Fernando Santos jeszcze przed rozpoczęciem Ligi Narodów ustalił z Cristiano Ronaldo, że da mu odpocząć, by najlepszy piłkarz reprezentacji mógł spokojnie zaaklimatyzować się po transferze do Juventusu.
- Przez te kilka miesięcy udało mi się wprowadzić do drużyny nowych zawodników i przećwiczyć kilka wariantów taktycznych. Mimo wielu zmian, udało nam się nie zatracić tożsamości i nie zgubić głównego celu, jakim pozostają zwycięstwa. Czuję, że nasz zespół rośnie. Niektórzy wolą grać w starym ustawieniu, inni w nowym, ale takie spory dają nam więcej możliwości na boisku - powiedział Santos.
Portugalia w czerwcu przyszłego roku będzie gościła finalistów Ligi Narodów Dywizji A.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Wisi nad nami jakaś klątwa