Jak informują hiszpańskie media (m.in. "El Pais" i "Sport"), policja poszukuje sprawców napaści na posiadłość Jordi Alba Jordiego Alby w La Bonanova. Doszło do niej w poniedziałek, ok. godz. 20.00.
Z pierwszych ustaleń wynika, że złodzieje weszli przez ogród, a następnie wspięli się na piętro i przedostali się do domu piłkarza. Manipulowali przy sejfie, przeszukali także szuflady w sypialni.
W tym czasie rodzina Alby - jego partnerka Romarey Ventura i ich niespełna roczny synek Piero - przebywała na parterze, nie przeczuwając, że na piętrze dzieje się coś złego. Ochrona obiektu także nie zauważyła niczego podejrzanego. Policja nie poinformowała, czy złodzieje zabrali jakieś kosztowności.
Jordiego Alby nie było w momencie napadu w willi. Wcześniej udał się z zespołem Ernesto Valverde na wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.
ZOBACZ WIDEO Kolejna asysta Klicha. Leeds pokonało Wigan Athletic [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]