Jordi Alba jest jednym z najlepszych lewych obrońców na świecie. Od kilku tygodni nie jest powoływany do reprezentacji Hiszpanii, jednak wpływ na nieobecność Alby ma jego konflikt z selekcjonerem Luisem Enrique, a nie słabsza dyspozycja 29-letniego defensora.
Hiszpan cały czas czeka na nową umowę od FC Barcelona, która obiecała mu podwyżkę. Ten fakt chce wykorzystać Manchester United, który zamierza przekonać obrońcę do przeprowadzki na Old Trafford. "Alba jest rozczarowany brakiem rozmów w sprawie nowej umowy" - podkreśla "TalkSPORT".
Ostatnią umowę z Barceloną podpisał w 2015 roku. Kończy się ona za niecałe dwa lata. Alba jest szczęśliwy w Katalonii, jednak jego cierpliwość ma swoje granice. - W klubie powiedziano nam, żebyśmy się nie martwili, ponieważ zadzwonią do nas w sprawie przedłużenia umowy. Jednak wciąż czekamy i minęło już półtora roku od tego wydarzenia - tłumaczył w maju agent piłkarza, Vicente Fores.
Portal "Transfermarkt" szacuje wartość Alby na 60 mln euro. Do Blaugrany trafił natomiast w 2012 roku za jedyne 14 mln. Od tamtej pory rozegrał dla klubu 257 meczów, w których strzelił 13 bramek oraz zaliczył 45 asyst.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Leganes górą w meczu na dnie. Wynik powinien być jeszcze wyższy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]