Mistrz Polski w świetnym stylu pokonał u siebie Górnika, rywala przewyższał przede wszystkim przygotowaniem fizycznym. Odkąd Sa Pinto przejął klub, drużyna nie przegrała. A to już jedenaście meczów (sześć wygranych).
Portugalczyk chwali zespół. - Za nami kolejny świetny mecz. Kontrolowaliśmy go od początku, do końca. Byliśmy bardzo silni, w obronie, z przodu. Zawodnicy są w wysokiej formie, zasłużyli na zwycięstwo. Widzicie poprawę naszej gry, ale znacie tę ligę: dzisiaj wygrywamy, ale jak stracimy koncentrację, to może być różnie - przypomina Sa Pinto.
- W ciągu tygodnia zagraliśmy trzy razy. Jestem dumny z chłopaków, wykonali dobrą pracę. Liga jest wyrównana, każdy mecz ma swoją historię - dodaje.
Z Portugalczykiem nie dyskutował szkoleniowiec Górnika. - Rywal był przygotowany pod każdym względem. Nie potrafiliśmy nawiązać walki w sytuacjach 1 na 1. Mieliśmy zbyt mało argumentów, by zagrozić Legii - podsumował Marcin Brosz.
Sa Pinto odniósł się również do sytuacji Michała Pazdana i Krzysztofa Mączyńskiego. Pierwszy nie zagrał w ekstraklasie od połowy września, drugi nawet nie trenuje z zespołem, jest odsunięty od drużyny. - Michał jest blisko składu. Wykonuje świetną pracę, kocham to, co robi. Ale teraz mamy Wieteskę i Jędrzejczyka, którzy grają bardzo dobrze - mówi. - Jeżeli chodzi o Mączyńskiego, to rozważam wszystkie możliwości. Zobaczymy, jak sytuacja się potoczy - zakończył wymijająco.
ZOBACZ WIDEO Hat-trick Mertensa. Bramka Milika. Napoli rozbiło Empoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]