Borussia Dortmund i Atletico Madryt to zespoły, które między sobą rozstrzygną walkę o pierwsze miejsce w grupie A Liga Mistrzów. Po dwóch kolejkach drużyny te miały po 6 punktów i zwycięzca środowej konfrontacji byłby o krok od zapewnienia sobie awansu do fazy pucharowej. Po remisie pomiędzy Club Brugge i AS Monaco (1:1) tylko kataklizm może sprawić, że Borussia bądź Atletico odpadną z dalszej rywalizacji.
Borussia w tym sezonie imponuje formą. Jest liderem tabeli Bundesligi, a w Lidze Mistrzów w dwóch meczach nie straciła gola. Atletico Madryt dobre mecze przeplata ze słabszymi, ale w europejskich pucharach nie zawodzi. Żadna z drużyn od pierwszego gwizdka nie ruszyła z frontalnymi atakami. Zawodnicy realizowali taktyczne założenia swoich trenerów i na niewiele pozwalali swoim rywalom w ofensywie.
W pierwszej połowie szczęście sprzyjało niemieckiemu zespołowi. W 38. minucie zza linii pola karnego uderzył Axel Witsel. Strzał wydawał się niegroźny i Jan Oblak już ruszył w kierunku piłki lecącej w jego prawą stronę. Odbiła się jednak od nogi Saula Nigueza i kompletnie zmyliła słoweńskiego bramkarza. Futbolówka wtoczyła się do siatki obok zaskoczonego Oblaka i Borussia objęła prowadzenie.
Dobry mecz rozgrywał Łukasz Piszczek. Co prawda nie uniknął błędów w defensywie, ale zaliczył kilka dobrych interwencji i był widoczny w ofensywie. Pod koniec pierwszej połowy doznał jednak urazu i przedwcześnie musiał zejść do szatni. Thomas Lemar kopnął Polaka w twarz. Momentalnie pojawiła się krew, a Piszczkiem szybko zajęli się lekarze. Na szczęście nic groźnego się nie stało i były reprezentant Polski z podbitym okiem kontynuował grę.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga: Borussia Dortmund rozgromiła rywala, Piszczek z asystą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Od początku drugiej połowy Atletico rzuciło się do ataków. Swój błąd starał się naprawić Saul Niguez. Hiszpan najpierw strzelił tuż obok słupka, a po kilku minutach uderzając z dwudziestu metrów, trafił w spojenie słupka z poprzeczką. To jednak gospodarze cieszyli się ze zdobycia gola. Bramkową akcję zainicjował Raphael Guerreiro, który wypatrzył na skrzydle niepilnowanego Achrafa Hakimiego, ten po chwili dograł w pole karne, a do piłki dopadł właśnie Guerreiro. Uderzył nieczysto, ale i tak pokonał Oblaka.
Borussia w końcówce jeszcze dobiła hiszpański zespół. Po niezbyt udanym wybiciu Romana Burkiego, dortmundczycy zdołali wyprowadzić zabójczy kontratak. W polu karnym Hakimi dograł do Jadona Sancho, a Anglik skierował piłkę do pustej bramki. Po kilku chwilach fatalny błąd popełnił Filipe Luis, który dograł prosto pod nogi Guerreiro. Ten nie miał problemów z pokonaniem Oblaka. Dla niemieckiego klubu było to trzecie zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistrzów, a do tego Borussia nie straciła jeszcze gola.
Borussia Dortmund - Atletico Madryt 4:0 (1:0)
1:0 - Axel Witsel 38'
2:0 - Raphael Guerreiro 73'
3:0 - Jadon Sancho 83'
4:0 - Raphael Guerreiro 89'
Składy:
Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Abdou Diallo, Dan-Axel Zagadou, Achraf Hakimi - Axel Witsel, Thomas Delaney (35' Mahmoud Dahoud) - Christian Pulisić (79' Jadon Sancho), Mario Goetze, Jacob Bruun Larsen (62' Raphael Guerreiro) - Marco Reus.
Atletico Madryt: Jan Oblak - Juanfran, Diego Godin, Lucas Hernandez, Filipe Luis - Saul Niguez (70' Angel Correa), Koke, Thomas Partey (46' Rodri Hernandez), Thomas Lemar - Diego Costa, Antoine Griezmann.
Żółte kartki: Abdou Diallo (Borussia Dortmund) oraz Thomas Partey, Thomas Lemar, Filipe Luis, Diego Costa, Angel Correa (Atletico Madryt).
Sędzia: Anthony Taylor (Anglia).