KSZO jedną nogą w I lidze - relacja z meczu Hetman Zamość - KSZO Ostrowiec

Podopieczni trenera Wiesława Wojno dopisali kolejne punkty do swojego konta, co sprawia, że jedną nogą są już w I lidze. Już chyba tylko kataklizm mógłby powstrzymać pomarańczowo-czarnych przed zrealizowaniem zamierzonego celu. Ostrowczanie zasłużenie pokonali w Zamościu miejscową ekipę Hetmana, będąc zespołem lepszym od rywala i nadal zajmują pozycję lidera w grupie wschodniej.

Przez pierwsze dwadzieścia minut spotkania zespół KSZO próbował narzucić ekipie gospodarzy swój styl gry, jednak defensywa Hetmana nie pozwalała na rozwinięcie akcji pomarańczowo-czarnym i powstrzymywała wszelkie próby stworzenia zagrożenia pod bramką Mateusza Prusa. Na domiar złego w ostrowieckiej jedenastce już w 19. minucie musiała nastąpić przymusowa zmiana. W miejsce kontuzjowanego Marcina Dziewulskiego na placu gry pojawił się Mikołaj Skórnicki. W 21. minucie spotkania w pole karne Hetmana piłkę dośrodkował Michał Pietrzak, jednak główka Krystiana Kanarskiego przeszła nad bramką rywala. Trzy minuty później uderzenie z dystansu Skórnickiego wyłapał Prus. W odpowiedzi akcję lewym skrzydłem przeprowadzili piłkarze Hetmana: dośrodkowanie w pole karne KSZO, piłkę uderzył Łukasz Kaczmarek, jednak w ostatniej chwili z dużym szczęściem na rzut rożny wybił ją Tomasz Cisielski. Dziesięć minut później w zamieszaniu w polu karnym KSZO w piłkę na rzut rożny wybił Łukasz Matuszczyk. W 40. minucie prowadzenie KSZO stało się faktem po fantastycznej akcji i jeszcze piękniejszym golu: do Adriana Frańczaka futbolówkę dograł Pietrzak i młody pomocnik KSZO strzałem pod poprzeczkę pokonał golkipera gospodarzy. Oba zespoły przed zakończeniem pierwszej połowy meczu mogły się jeszcze pokusić o zdobycie gola. W 44. minucie bezpośredni strzał z rzutu wolnego Pietrzaka rewelacyjnie na rzut rożny wybronił Prus, natomiast już w doliczonym czasie gry - sam na sam z Rafałem Kwapiszem wychodził Marek Fundakowski, jednak szybszy był ostrowiecki bramkarz i pewnie wyłapał piłkę.

W drugich 45 minutach ekipa KSZO zagrała zdecydowanie lepszy mecz, będąc zespołem lepszym od gospodarzy pod każdym względem. W 49. minucie meczu strzał z pola karnego Frańczaka trafił w boczną siatkę bramki Prusa. W 63. minucie przed szansą podwyższenia rezultatu znalazł się Adam Cieśliński, ale strzał napastnika KSZO z bliskiej odległości na rzut rożny wybił zamojski bramkarz. W 71. minucie niewiele mający pracy Kwapisz powstrzymał wychodzącego z nim sam na sam Fundakowskiego, by pięć minut później jeszcze raz wybić - tym razem na rzut rożny - strzał tego samego piłkarza na korner. W 77. minucie zawodnikom KSZO dopisało szczęście, gdyż bezpośredni strzał z rzutu wolnego Tomasza Margola trafił w słupek bramki KSZO. Ostrowczanie w odpowiedzi przeprowadzili akcję, która ustaliła wynik meczu. W pole karne z rzutu rożnego dośrodkował Pietrzak, a uderzeniem głową bramkę zdobył Michał Stachurski. Jeszcze w 86. minucie na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Matuszczyk, ale futbolówka poszybowała nad bramką Hetmana i wynik meczu nie uległ już zmianie.

KSZO zasłużenie wygrał na trudnym terenie spotkanie i inkasując komplet punktów uczynił kolejny krok do założonego przed sezonem celu - awansu do I ligi. Ostrowczanie nadal pozostają liderem w II lidze grupy wschodniej, a do zakończenia sezonu pozostało im jeszcze tylko do rozegrania dwa mecze.

Hetman Zamość - KSZO Ostrowiec Św. 0:2 (0:1)

0:1 - Franczak 40'

0:2 - Stachurski 79'

Składy:

Hetman: Prus - Sękowski, Grunt, Frączek, Sowa, Rożej (66' Hałas), Kiéma (46' Margol), Kita, Kaczmarek, Łytwynniuk, Fundakowski.

KSZO: Kwapisz - Stachurski, Ciesielski, Szymoniak, Matuszczyk, Frańczak, Dziewulski (19' Skórnicki), Rębowski (89' Persona), Pietrzak, Kanarski (82' Kundra), Cieśliński.

Żółte kartki: Kita, Frączek, Kaczmarek, Fundakowski (Hetman) oraz Skórnicki, Kanarski, Kwapisz (KSZO).

Sędzia: Jacek Lis (Śląski ZPN).

Widzów: 1 000.

Źródło artykułu: