Szefowie Bayernu odpowiadają na zarzuty Jerome Boatenga

Getty Images / Martin Rose/Bongarts / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Jerome Boateng
Getty Images / Martin Rose/Bongarts / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Jerome Boateng

Karl-Heinz Rummenigge oraz Uli Hoeness zabrali głos w sprawie wywiadu Jerome'a Boatenga. Obrońca Bayernu skrytykował w nim swoich szefów za brak wsparcia.

Po wyjazdowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Benficą Lizbona, wygranym przez mistrzów Niemiec 2:0, Karl-Heinz Rummenigge udzielił wywiadu telewizji Sky.

- Zacznijmy od tego, że nie mam problemu z tym, żeby piłkarz powiedział coś krytycznego o mnie czy Ulim Hoenessie. Jeśli chce pogadać z nami, zawsze jest mile widziany - powiedział prezydent klubu. Zapewnił przy tym, że drzwi do jego gabinetu są zawsze otwarte.

Jerome Boateng jest drugim po Robercie Lewandowskim piłkarzem Bayernu, który w ostatnim czasie skrytykował politykę swoich szefów. Głównie oskarżył ich o brak wsparcia w mediach. Wiadomo, że obaj piłkarze próbowali odejść z klubu. Nie jest też tajemnicą, że szefowie Bayernu mają ogromne przełożenie na media sportowe w Niemczech.

- Jeśli Boateng ma ochotę, zapraszamy go na espresso albo wodę i niech nam wszystko opowie - powiedział Rummennigge. - Jerome to "rzadki ptak". Wie jak ważnym jest dla nas zawodnikiem. Dlatego nie pozwoliliśmy mu odejść do Paryża.

Rummenigge zdaje się generalnie bagatelizować sprawę i sprawia wrażenie, że między stronami wszystko jest już wyjaśnione.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Neuer obronił karnego, ale sędzia zarządził powtórkę. Piękny gol Robbena, bandycki faul Bellarabiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: