Piłkarz Atalanty może mówić o dużym szczęściu, ponieważ wiele wskazywało na to, że w towarzyskim spotkaniu z Irlandią (1:1) złamał palec w prawej stopie - informuje "Przegląd Sportowy".
Obrońca nie dotrwał do końca wtorkowego spotkania (zszedł w 72 minucie), a na drugi dzień został szczegółowo przebadany przez lekarzy Wisły Płock - klubu, z którego wyjechał latem do Włoch. Sztab medyczny Wisły stwierdził, że ból jest spowodowany dużym krwiakiem, ale zawodnik będzie mógł uczestniczyć w treningach i meczach Atalanty.
Reca ma za sobą dwa spotkania w reprezentacji. Oprócz spotkania z Irlandią rozegrał również 90 minut z Włochami (1:1) w Lidze Narodów. - Za mną bardzo fajny czas. Moja pewność siebie rośnie i mam nadzieję, że będę to wstanie przełożyć na klub. Że stanę się pewniejszy siebie i będę łapał minuty w Atalancie - powiedział nam piłkarz po meczu z Irlandią.
Do tej pory Reca zagrał dla Atalanty raz: z Hapoelem Hajfa w eliminacjach Ligi Europy (2:0). Trzy spotkania Serie A oglądał z ławki rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Debiutant docenił Błaszczykowskiego. Tak opowiedział o współpracy z byłym kapitanem