[tag=2745]
[/tag]Jakub Błaszczykowski był jednym z najsłabszych, jeśli nie najsłabszym zawodnikiem polskiej drużyny w konfrontacji z Włochami. 101-krotny reprezentant Polski w pierwszej połowie był kompletnie niewidoczny, w drugiej zaś jego bezmyślny wślizg skończył się faulem we własnym polu karnym, po czym Jorginho pokonał Łukasza Fabiańskiego z jedenastki. Squadra Azzurra doprowadziła do remisu 1:1 i takim wynikiem zakończyło się piątkowe spotkanie w Bolonii.
- Zapobiegł zwycięstwu Polski. Polaków było stać na więcej, niż tylko na remis. Kuba w 78. minucie zupełnie niepotrzebnie sfaulował Chiesę. Wyraźny karny. Włosi szczęśliwie uratowali punkt, bo Kuba miał zaciemnienie - tak Błaszczykowskiego oceniają dziennikarze niemieckiego "Bilda".
Sam Błaszczykowski nie zgadzał się z decyzją sędziego o zagwizdaniu jedenastki. - To była sytuacja na styku. Wydaje mi się, że faul jest wtedy, kiedy najpierw trafia się w rywala, a potem w piłkę. W tej sytuacji było inaczej - mówił Błaszczykowski w rozmowie z "TVP Sport".
Swoją drogą w "Bildzie" oberwało się też Włochom, którzy w konfrontacji z Biało-Czerwonymi nie zachwycili. - Piłkarze gości pokazali na boisku więcej. Włoski bramkarz dwukrotnie uratował swój zespół, ale w 40. minucie, gdy strzelił Zieliński, nie miał szans na skuteczną interwencję. Włosi mieli niewiele szans. Mancini ma jeszcze wiele do zrobienia, a mało czasu - piszą dziennikarze "Bilda".
Kolejne spotkanie drużyna Jerzego Brzęczka rozegra we wtorek, 11 września. Polacy zmierzą się towarzysko z Irlandią. Włosi zaś w poniedziałek zagrają z Portugalią w Lidze Narodów.
ZOBACZ WIDEO Włochy - Polska. Dziennikarze zaskoczeni postawą naszych reprezentantów. "Potrafimy grać w piłkę"