Kuriozalny transfer z Legionowa do Dinama Zagrzeb. "Proszę pana, to słaby piłkarz"

Getty Images / Srdjan Stevanovic / Na zdjęciu: stadion Dinamo Zagrzeb
Getty Images / Srdjan Stevanovic / Na zdjęciu: stadion Dinamo Zagrzeb

Mario Vasilj, napastnik, który w poprzednim sezonie grał na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce, ma przejść do Dinama Zagrzeb. W transfer zamieszany jest Zdravko Mamić, skazany za przestępstwa finansowe były prezes klubu.

Poinformował o tym Juraj Vrdoljak. Chorwacki dziennikarz sam jest zszokowany takim ruchem drużyny, która w poprzednich rozgrywkach wywalczyła mistrzostwo i puchar kraju.

Dziennikarz wyjaśnia w kolejnym wpisie, że ewentualny transfer zawodnika może mieć wiele wspólnego z faktem, że ojciec Vasilja jest właścicielem hotelu "Villa Regina" w bośniackiej miejscowości Medugorje. W sprawę ma być rzekomo zamieszany Zdravko Mamić - były prezes Dinama - skazany na 6,5 roku więzienia za przestępstwa finansowe na niekorzyść klubu i państwa na kwotę 17 mln euro. Mamić po wydaniu nieprawomocnego wyroku przez sąd ma się ukrywać właśnie w tym kraju.

Prezes Legionovii, Dariusz Ziąbski, nawet nie próbuje ukrywać, że transfer tego zawodnika do jego klubu był pomyłką.

- Proszę pana. To słaby piłkarz. On był na boisku. Po prostu - mówi. - Nerwus straszny, czerwone kartki w sparingach dostawał. Na ostatni mecz w sezonie odmówił wyjazdu, bo przyjechał do niego kolega. Nie byliśmy z niego zadowoleni, chcieliśmy się go pozbyć, dlatego umowa, którą miał z nami do grudnia tego roku została rozwiązana po sezonie - komentuje.

Skoro Vasilji był tak słaby, to dlaczego w ogóle znalazł się w klubie? Ziąbski odpowiada. - Nasz były trener Robert Pevnik był ze Słowenii, ktoś polecił mu tego gracza. Szukaliśmy zawodnika ofensywnego, a że miał dobre warunki, to dostał kontrakt. Dobry menadżer to i zawodnika bez nogi upchnie. Płaciliśmy mu za nocleg, dostawał też minimalne stypendium. Z tego co wiem, miał wyjechać gdzieś do Niemiec, do trzeciej ligi. Wydaje mi się, że prowadzi go agent powiązany z Mamiciem - komentuje prezes Legionovii.

Mario Vasilj to 23-letni napastnik. W Legionovii zagrał w jedenastu meczach, strzelił cztery gole, otrzymał cztery żółte i jedną czerwoną kartkę. Wcześniej występował na Słowenii (NK Krka i NK Radomlje) w Chorwacji (HNK Gorica, NK Istra, NK Hrvatski, NK Rovinj) oraz w Bośni i Hercegowinie (GOSK).

ZOBACZ WIDEO Na kłopoty Griezmann. Atletico do końca drżało o wynik [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (4)
avatar
collins01
1.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I jak te nasze ligi maja grac na poziomie???Żenujące... 
krzysiek.n
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ta Legionovia to gdzieś koło Legii pewnie--zwietrzyli interes cwaniaki. 
Fejs Book
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ludzie, piłka nożna to torcik menadżerów, kierowników klubów i innych cwaniaków. To nie jest sport dla normalnych uzdolnionych chłopaków. Nazwać to syfem, to nic nie powiedzieć. 
avatar
-Ara-
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dali się oMamić