Reprezentacja Niemiec za kilka dni przystąpi do walki w Lidze Narodów. Joachim Loew powołał 23-osobowy skład na mecze z Francją (6 września) oraz z Peru (9 września). Znalazło się w nim trzech debiutantów, a także trzech zawodników, których zabrakło na mundialu.
- Jeśli chodzi o najbliższą przyszłość, to niezwykle ważne jest, żebyśmy zaprowadzili w zespole pewne zmiany - mówił Joachim Loew podczas konferencji prasowej na Allianz Arena w Monachium. - Musimy znaleźć złoty środek i stworzyć mieszankę zawodników doświadczonych oraz młodych, dynamicznych i głodnych gry. Liga Narodów jest dużym wyzwaniem, na które postaramy się przygotować odpowiedni zespół - podkreślił.
Selekcjoner niemieckiej kadry tłumaczył, że nowi zawodnicy będą mogli pokazać się z dobrej strony, by na dłużej trafić do reprezentacji, natomiast mistrzowie świata dostaną szansę, by pokazać to, czego nie zaprezentowali na mundialu w Rosji. - Naszym zadaniem jest przywrócenie ognia w naszej grze. To zadziała, jeśli pokażemy inną twarz, nie chodzi tylko o zwycięstwo - dodał Loew.
Oprócz zapewnień o zmianach, trener Niemców tłumaczył się z klęski na mundialu. - Moim największym błędem było to, że wierzyłem, że przez rundę wstępną przejdziemy dzięki naszemu dominującemu stylowi gry. Jednak w takim wypadku warunki muszą być odpowiednie, bo to dość wysokie ryzyko. Okazało się, że nasz styl nie okazał się odpowiedni - kajał się Loew.
Niemcy na mundialu podejmowali ryzyko przez grę na połowie rywala, próbując go zdominować. Rozgrywali cierpliwie piłkę, tworzyli mnóstwo okazji, ale kiedy notowali stratę i rywale wyprowadzali kontrę, to zapominali o defensywie. W ten sposób tracili bramki.
- To było prawie aroganckie. Chciałem udoskonalić to, co zadziałało w 2014 roku, żebyśmy dominowali jeszcze bardziej. Powinienem przygotować zespół tak, jak cztery lata wcześniej, kiedy była równowaga między defensywą a ofensywą - wyjaśnił.
Loew poruszył również temat Mesuta Oezila, który tuż po mundialu zakończył karierę reprezentacyjną. Nie powiadomił o tym jednak selekcjonera. - Zadzwonił do mnie jego agent i powiedział mi o jego decyzji. Mesut nie odezwał się do mnie sam, próbowałem się z nim kontaktować kilkakrotnie, ale bezskutecznie. Muszę to zaakceptować - wyjaśnił trener Niemców.
- Grał w mojej kadrze przez dziewięć lat, wiele razem przeżyliśmy, wygraliśmy mistrzostwo świata. To zostaje na zawsze. W mojej opinii był jednym z najlepszych zawodników w kadrze w ostatnich 20-30 latach. Pewnego dnia na pewno porozmawiamy, ale teraz jestem rozczarowany, że nie powiedział mi o tym sam - dodał.
ZOBACZ WIDEO Odrodzenie beniaminka w Hiszpanii, bramka Avila "palce lizać" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]