"Byłby w Madrycie, gdyby został Zidane". Ojciec Edena Hazarda o kulisach negocjacji z Realem

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Eden Hazard
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Eden Hazard

Eden Hazard trafiłby do Realu Madryt, gdyby w drużynie Królewskich nie doszło do zmiany na stanowisku trenera. Po odejściu Zinedine'a Zidane'a, transfer Belga spalił na panewce.

- Po sześciu wspaniałych latach w Chelsea nadszedł moment, aby spróbować czegoś innego. Wszyscy dobrze wiecie, dokąd chciałbym odejść. Regularnie jestem łączony z wieloma klubami, jednak moje preferencje są doskonale znane - mówił na początku lipca Eden Hazard, dając do zrozumienia, że widzi swoją przyszłość w Realu Madryt.

Królewscy byli zdeterminowani, by pozyskać Belga. Hiszpański klub chciał zapłacić za niego nawet 190 mln euro, ale dla Chelsea, a więc obecnej drużyny Hazarda, nie była to satysfakcjonująca propozycja. The Blues żądali za swojego piłkarza około 35 mln euro więcej. Florentino Perez nie zamierzał przepłacać. Hazard został w Londynie.

Kto wie, jak zakończyłaby się transferowa saga, gdyby w Realu nadal pracował Zinedine Zidane. Zdaniem ojca piłkarza, Thierry'ego Hazarda, jego syn trafiłby do madryckiej drużyny, jeśli Real wciąż prowadziłby Francuz. - Z francuskim trenerem byłaby zupełnie inna historia. Nie mogę powiedzieć, co się stało. Być może polityka Realu zakłada dawanie szans młodszym graczom. Możliwe, że mój syn już nigdy nie trafi do Królewskich - powiedział tajemniczo Thierry Hazard, cytowany przez "Markę".

Obecna umowa Edena Hazarda z Chelsea jest ważna do 30 czerwca 2020 roku. The Blues już teraz pracują jednak, by zatrzymać Belga na dłużej. Pomocnik może zdecydować się na przedłużenie kontraktu, jeśli dostanie podwyżkę gwarantującą zarobki na poziomie 300 tys. funtów tygodniowo.

Dodajmy, że Hazard w tym sezonie Premier League strzelił już dla Chelsea dwie bramki w dwóch meczach.

ZOBACZ WIDEO Cztery bramki w starciu Swansea - Leeds. Cały mecz Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)