W sierpniu nie wiodło się dotychczas ani jednym, ani drugim. Cracovia przedłużała serię bez zwycięstwa, KGHM Zagłębie Lubin poniosło dwie porażki i spadło ze szczytu do środka tabeli. Lepiej niż ostatnie wyniki obu klubów reklamowały pojedynek w Krakowie poprzednie mecze Pasów z Miedziowymi. Bezbramkowego nie było od 2010 roku.
Na początku meczu piłkarze zorganizowali festiwal stałych fragmentów. To wydawała się być najlepsza wiadomość dla Bartłomieja Pawłowskiego i Filipa Starzyńskiego. Obaj posiadają dobrze ułożoną stopę, jednak nie potrafili wykonać dokładnego dośrodkowania, ani oddać celnego strzału. Cracovia poradziła sobie po zagraniach pomocników Zagłębia i po kilkunastu minutach przystąpiła do ataku.
To Pasy stworzyły pierwszą, groźną sytuację podbramkową. Dominik Hładun musiał naprawiać błąd Macieja Dąbrowskiego i powstrzymać Sebastiana Strózika w sytuacji sam na sam. Maciej Gostomski również nie próżnował. Golkiper Cracovii odpowiedział interwencją po uderzeniu Damjana Bohara. Więcej celnych strzałów po 30 minutach meczu nie było. Piłkarze postanowili przycisnąć raz jeszcze w ostatnich fragmencie pierwszej połowy. Cracovia nie wykorzystała kapitalnej szansy w 43. minucie, a kara nadeszła w czasie doliczonym.
O wyniku zdecydowała ostatnia akcja w pierwszej połowie. W polu karnym Cracovii znalazł się Bartłomiej Pawłowski, a że miał dużo miejsca i czasu, przymierzył technicznie w narożnik bramki Macieja Gostomskiego. Pomocnik trafił do siatki po raz pierwszy w sezonie. Była to zarazem premierowa bramka na stadionie Cracovii w rundzie jesiennej. Miedziowi rzutem na taśmę wyszli na prowadzenie 1:0 i mogli zastanowić się w szatni, jak utrzymać przewagę.
ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Z kolei Cracovia musiała szukać wyrównania. Czasu i cierpliwości kibiców było coraz mniej. Ciekawe, że pierwszy zdecydował się na zmianę Mariusz Lewandowski. Łukasz Janoszka wszedł na boisko zamiast Damjana Bohara. Zmiennik próbował zrehabilitować się za zmarnowanie rzutu karnego w poprzednim meczu z Jagiellonią Białystok.
Probierz odpowiedział wprowadzeniem Sergeia Zenjova, ale nie jako drugiego napastnika, a zamiast Filipa Piszczka. Zamiast stwarzać kolejne sytuacje podbramkowe piłkarze zaczęli się poniewierać w centrum boiska. Stąd wynikło pięć żółtych kartek. Szarpane tempo odpowiadało tylko Miedziowym, którzy prowadzili 1:0. W 68. minucie trener Cracovii wymienił Sebastiana Strózika na Mateusza Szczepaniaka. W przeciwnym obozie Jakub Tosik miał zaryglować środek pola zamiast Filip Jagiełły, który asystował przed jedynym golem.
W 74. minucie najmocniej zapachniało wyrównaniem. Dominik Hładun poradził sobie jednak ze strzałem Javiego Hernandeza z rzutu wolnego. Pojedynki Hiszpana z bramkarzem gości były ozdobą końcówki spotkania. Hładun poradził sobie z wszystkimi strzałami, zachował czyste konto i skromna zaliczka wystarczyła gościom do zwycięstwa.
Zagłębie wygrało po dwóch porażkach. Ma dziewięć punktów, a to o siedem więcej niż Cracovia, od której gorszy początek sezonu ma tylko Pogoń Szczecin. Jej czarny sierpień trwa.
Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
0:1 - Bartłomiej Pawłowski 45'
Składy:
Cracovia: Maciej Gostomski - Diego Ferraresso, Ołeksij Dytiatjew, Michał Helik, Cornel Rapa - Milan Dimun - Sebastian Strózik (68' Mateusz Szczepaniak), Javi Hernandez, Marcin Budziński, Mateusz Wdowiak (82' Sierdier Sierdierow) - Filip Piszczek (60' Sergei Zenjov).
Zagłębie: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Sasa Balić - Adam Matuszczyk - Damjan Bohar (54' Łukasz Janoszka), Filip Jagiełło (72' Jakub Tosik), Filip Starzyński, Bartłomiej Pawłowski - Patryk Tuszyński (79' Jakub Mares).
Żółte kartki: Balić, Dąbrowski, Tuszyński, Tosik, Hładun (Zagłębie).
Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).
[multitable table=974 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]