Po niedzielnym meczu ligowym z Zagłębiem Lubin (2:0), cała ekipa Jagi pozostała na miejscu, by zminimilizować skutki zmęczenia podróżami. - Kalendarz jest bardzo mocno nabity, a musimy być odpowiednio przygotowani. W tej sytuacji powrót do Białegostoku nie był najlepszym pomysłem - mówił Marian Kelemen, cytowany przez oficjalną stronę internetową.
Walczą z czasem i zmęczeniem
Przed wylotem na rewanżowy pojedynek el. LE w Gandawie, zespół wicemistrza Polski udał się na mini zgrupowanie do pobliskiej Trzebnicy. Tam największym wyzwaniem dla sztabu jest doprowadzić wszystkich piłkarzy do pełnej dyspozycji na czwartkowe spotkanie. Przemysław Frankowski i Łukasz Burliga cały czas walczą bowiem z kontuzjami.
Do tego większość podstawowywych graczy białostoczan zagrała w niedzielnym meczu. Dla filarów drużyny - Tarasa Romanczuka i Ivana Runje, było to już siódme 90 minut w ciągu trzech tygodni. W poniedziałek przed południem piłkarze Jagi trenowali więc podzieleni na dwie grupy. Uczestnicy spotkania z Miedziowymi ćwiczyli na siłowni z trenerem przygotowania fizycznego - Piotrem Jankowiczem, a pozostali - na obiektach miejscowej Polonii.
Czy słońce, czy deszcz, czy skwar, czy śnieg my trenujemy pic.twitter.com/D1f3ilf8kn
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) August 13, 2018
Wierzą w wygraną, chociaż będzie trudniej
Mimo porażki u siebie 0:1, gracze Jagi nie tracą nadziei w awans do kolejnej rundy. - Każdy wie, że w Belgii czeka nas ciężki pojedynek, ale nie wszystko stracone. Pokazaliśmy w pierwszym meczu, że potrafimy grać w piłkę - podkreślił Bartosz Kwiecień, który w Białymstoku miał najlepszą okazję na zdobycie bramki po błędzie Colina Coosemansa. 25-letni Belg zaliczył zresztą kilka wpadek w tamtym meczu. W rewanżu trudno liczyć na podobne prezenty...
Pierwszym golkiperem Gentu powinien być już bowiem Lovre Kalinić. Chorwacki wicemistrz świata trenuje na pełnych obrotach po powrocie z urlopu i stał między słupkami w ostatnim spotkaniu ligowym z Waasland Beveren. Przeciwnicy Jagiellonii wygrali to spotkanie aż 4:1, chociaż warto podkreślić, że do ostatniego kwadransu prowadzili zaledwie 1:0. Po wejściu z ławki rezerwowych znowu błysnął jednak młody Jonathan David. Kat Jagi strzelił dwa gole i według belgijskich mediów powinien otrzymać szansę od pierwszej minuty przeciwko białostoczanom.
Spotkanie KAA Gent - Jagiellonia Białystok zaplanowano 16 sierpnia. Początek o godz. 20:30. Zwycięzca dwumeczu zagra o fazę grupową LE z francuskim Girondins Bordeaux lub ukraińskim FK Mariupol (pierwszy mecz - 3:1).
ZOBACZ WIDEO The Championship: piękne gole w meczu Derby - Leeds. Bramka i asysta Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]