W Szczecinie naprzeciw siebie stanęły dwa jak dotąd najsłabsze zespoły ligi. Pogoń Szczecin w dotychczasowych trzech spotkaniach nie zdobyła nawet gola. To wszystko zmieniło się w 32. minucie, kiedy z karnego trafił Adam Frączczak. W drugiej połowie wyrównał Rumun Cornel Rapa, który jeszcze w ubiegłym sezonie grał w Pogoni.
W spotkaniu Arki Gdynia z Górnikiem Zabrze, z każdą minutą coraz bardziej pachniało bramką dla gości. Dużo problemów gospodarzom sprawiało trzech Hiszpanów Górnika. W końcu w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, gola strzelił Dani Suarez. W drugich 45 minitach dużo ożywienia wprowadziło wejście 17-letniego Mateusza Młyńskiego. To z jego przyczyny Górnik kończył mecz w osłabieniu. Gola na wagę remisu zdobył w samej końcówce Michał Janota.
Liderami tabeli pozostają Piast Gliwice i Lech Poznań. Oba zespoły swoje mecze rozegrają w niedzielę. W Gdyni, Krakowie i Szczecinie mają chyba nad czym myśleć, gdyż te trzy kluby, które o punkty zagrały w sobotę pozostają bez ligowego zwycięstwa w tym sezonie. Nie ma już drużyn, które pozostają bez strzelonego gola w Lotto Ekstraklasie.
Wyniki sobotnich meczów 4. kolejki Lotto Ekstraklasy:
Pogoń Szczecin - Cracovia 1:1 (1:0)
1:0 - Frączczak 32' (k.)
1:1 - Rapa 67'
Arka Gdynia - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
0:1 - Suarez 45+2'
1:1 - Janota 88'
[multitable table=974 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Oszałamiająca żona Douglasa Costy